Robert Kubica wróci do Formuły 1? Cud może się zdarzyć

Decydują się losy Roberta Kubicy i tytułu mistrza świata, po który pewnie zmierza Lewis Hamilton.

Aktualizacja: 20.10.2017 19:38 Publikacja: 19.10.2017 18:38

Robert Kubica (na zdjęciu podczas testów dla Renault) może dostać od Williamsa szansę powrotu do For

Robert Kubica (na zdjęciu podczas testów dla Renault) może dostać od Williamsa szansę powrotu do Formuły 1

Foto: afp

Podczas przerwy między azjatycką i amerykańską częścią sezonu zespół Williams zorganizował dwie sesje testowe dla polskiego kierowcy. Ekipa nie ukrywa, że Robert Kubica jest kandydatem do fotela wyścigowego na przyszły rok. Pierwszą sesję, na brytyjskim torze Silverstone, określono mianem „udanej”, a po drugiej, na węgierskim Hungaroringu, stwierdzono, że był to „owocny dzień”. Podczas obu testów Kubica prowadził samochód z sezonu 2014, bo na jazdy nowszymi modelami nie zezwalają przepisy.

Program testowy uzupełniony licznymi sesjami w symulatorze ma upewnić kierownictwo zespołu, że Polak jest w stanie znów jeździć na wysokim poziomie. Sam kierowca nie ma co do tego wątpliwości, podobnie jak pomagający mu w powrocie na szczyt Nico Rosberg.

Zdaniem wciąż jeszcze urzędującego mistrza świata, który zakończył karierę po zdobyciu tytułu w sezonie 2016, jego dawny rywal z torów nie tylko może ponownie rywalizować z najlepszymi, ale jest też najszybszym w gronie kierowców, których Williams bierze pod uwagę. Za kandydaturą Kubicy opowiedział się także Bernie Ecclestone, były władca F1.

Rywalem do fotela jest m.in. aktualny zawodnik brytyjskiej ekipy, Felipe Massa. Doświadczony Brazylijczyk bardzo chce utrzymać się w grze i daje temu wyraz. – To frustrujące, że zespół próbuje wybrać kierunek, który może być znacznie gorszy niż utrzymanie aktualnego składu – ostrzega wicemistrz świata 2008.

Wiadomo, że w Williamsie pozostanie 18-letni Kanadyjczyk Lance Stroll, tegoroczny debiutant, którego ojciec, miliarder Lawrence Stroll, nie tylko finansuje testy syna na wielu torach, ale też dokłada pokaźne kwoty do budżetu zespołu. Po 16 rundach sezonu 2017 młody Stroll ma na koncie 32 punkty – tylko o dwa mniej niż Massa, w założeniu jego mentor.

Spadek formy w połowie sezonu pokazuje, że rozwój techniczny samochodu Williamsa poszedł w złym kierunku. Winą za to można obarczyć nie tylko inżynierów, ale też kierowców, a Kubica wyrobił sobie w wyścigowym środowisku markę zawodnika, który świetnie współpracuje z technikami i potrafi korzystnie wpłynąć na rozwój auta.

Na krótkiej liście realnych kandydatów do fotela Williamsa są jeszcze Paul di Resta (aktualny kierowca testowy ekipy, który jeździł na Hungaroringu dzień po Kubicy – zespół określił jego występ słowem „pracowity”) oraz Pascal Wehrlein, protegowany Mercedesa. Ta firma dostarcza Williamsowi silniki, więc powiązania biznesowe mogą tu odegrać rolę, ale Niemiec ma dopiero 23 lata, a główny sponsor zespołu, firma Martini, chce mieć w składzie przynajmniej jednego kierowcę w wieku powyżej 25 lat. Wehrlein nie spełnia tego warunku, Stroll też nie.

Prawdopodobnie jedyną przeszkodą, z którą musiał uporać się Kubica, było udowodnienie, że jest w stanie prowadzić samochód F1 podczas wyścigowego weekendu. Renault, które umożliwiło mu pierwsze testy po pamiętnym wypadku sprzed sześciu i pół roku, nie zdołało tego do końca sprawdzić. Nie było ku temu możliwości, gonił ich czas i pojawiła się możliwość przejęcia z Toro Rosso Hiszpana Carlosa Sainza, na którego francuski koncern polował już w zeszłym roku. W ten sposób furtka dla Kubicy została zamknięta.

Williams ma więcej czasu, może spokojnie sprawdzać wszystkie możliwości. Wiele wskazuje, że właśnie Polak jest na pole position, a przed podjęciem ostatecznej decyzji można go jeszcze sprawdzić podczas jednego z piątkowych treningów przed Grand Prix, już za kierownicą tegorocznego samochodu.

Najbliższe tygodnie będą decydujące nie tylko dla przyszłości Kubicy, ale też dla losów mistrzowskiego tytułu. Lewis Hamilton po trzech azjatyckich wyścigach odskoczył od Sebastiana Vettela aż na 59 pkt. Po Grand Prix USA (niedziela w Austin) do zdobycia będzie tylko 75 punktów, więc kierowca Mercedesa już w Teksasie, na jednym ze swoich ulubionych torów, może zdobyć czwarty tytuł. Wystarczy, że wygra, a Vettel będzie najwyżej szósty. Może też zająć drugie miejsce, przy finiszu rywala na pozycji dziewiątej lub niżej.

Decydujące dla losów tytułu były zapewne trzy azjatyckie wyścigi, w których Vettel (lider Ferrari) zdobył zaledwie 12 punktów za czwarte miejsce w Malezji, wobec dwóch zwycięstw i drugiej lokaty Hamiltona. W Singapurze Vettel odpadł w wyniku kolizji po starcie, chociaż ruszał z pole position. W Malezji miał awarię w kwalifikacjach i w drodze po czwartą lokatę startował z szarego końca stawki, a w Japonii już na początku zmagań miał kolejny defekt – świecy zapłonowej, wartej 60 euro. Potrzebuje teraz cudu, by dopaść Hamiltona.

Wyścig w Teksasie będzie wielkim widowiskiem nie tylko od strony sportowej. Nowi właściciele F1, Amerykanie z Liberty Media, dobrze przygotowali rundę w swojej ojczyźnie. W poprzednich latach na torze w Austin występowali m.in. Elton John czy Taylor Swift, w tym roku publiczność zabawią Justin Timberlake i Stevie Wonder.

Koncert tego pierwszego spowodował przesunięcie kwalifikacji o dwie godziny. Stevie Wonder wystąpi po wyścigu, a przed rozpoczęciem zmagań kierowców przedstawi Michael Buffer, legendarny konferansjer bokserski. Sygnał do rozpoczęcia okrążenia rozgrzewkowego da Usain Bolt. Oprawa iście królewska.

Autor jest komentatorem telewizji Eleven Sports

Podczas przerwy między azjatycką i amerykańską częścią sezonu zespół Williams zorganizował dwie sesje testowe dla polskiego kierowcy. Ekipa nie ukrywa, że Robert Kubica jest kandydatem do fotela wyścigowego na przyszły rok. Pierwszą sesję, na brytyjskim torze Silverstone, określono mianem „udanej”, a po drugiej, na węgierskim Hungaroringu, stwierdzono, że był to „owocny dzień”. Podczas obu testów Kubica prowadził samochód z sezonu 2014, bo na jazdy nowszymi modelami nie zezwalają przepisy.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
żużel
Ruszyła PGE Ekstraliga. Mistrz Polski pokazał moc na inaugurację sezonu
Moto
Rusza Rajd Dakar. Na trasę wraca Krzysztof Hołowczyc
Moto
Jedna ekstraliga to mało. Polski żużel będzie miał aż dwie
Moto
Bartosz Zmarzlik, mistrz bardzo zwyczajny
Moto
Zmarzlik po raz czwarty indywidualnym mistrzem świata