Prokuratury w różnych częściach kraju rozpoczęły działania przeciwko biurom rachunkowym prowadzącym nielegalne doradztwo podatkowe. Księgowi protestują: to nadużycie ustawy, zresztą przestarzałej.
Policja wzywa księgowego
W ostatnich dniach wielu księgowych otrzymało wezwania na policję, które przyprawiły ich o ciarki. „Wzywa się Panią/Pana do osobistego stawiennictwa w komendzie jako świadka w sprawie z zawiadomienia Krajowej Izby Doradców Podatkowych, dotyczącej podejrzenia powadzenia działalności z naruszeniem art. 81 ust. 2 ustawy o doradztwie podatkowym" – tak mniej więcej brzmi treść wezwania.
Czytaj także: Księgowy staje się zawodem coraz większego ryzyka
To pierwsze efekty akcji samorządu doradców w sprawie nielegalnego prowadzenia działalności zastrzeżonej tylko dla licencjonowanych doradców podatkowych. KIDP w ostatnich miesiącach powołało specjalny zespół, który monitoruje rynek i wyławia firmy oferujące usługi doradcze pomimo braku uprawnień. Jak podaje samorząd doradców, do dziś zidentyfikowano i udokumentowano ok. 500 takich. Do prokuratury trafiło już 60 zawiadomień przeciwko konkretnym firmom, a kolejnych 50 ma trafić w najbliższy poniedziałek. W przygotowaniu jest jeszcze ok. 350 takich przypadków.
Wśród księgowych zawrzało. Kierownictwo Stowarzyszenia Księgowych w Polsce uważa, ze to akcja zupełnie niepotrzebna, a wręcz populistyczna (patrz wypowiedź obok). Księgowi w dyskusjach na forach sieciowych tłumaczą, że ograniczyli się do nieopatrznych zapisów na swoich stronach internetowych. – Napisałem tylko o „prowadzeniu doradztwa w zakresie swoich kompetencji" – pisze księgowy z Mazowsza, który właśnie otrzymał wezwanie na policję.