Niepokoi właśnie dyskusja wokół dalszego zaostrzania tych zakazów. - Uwzględniając to kryterium, należy się zastanowić, czy dalsze zaostrzanie regulacji w tym zakresie w stosunku do propozycji zawartych już w procedowanym obecnym projekcie ustawy jest uzasadnione - szczególnie w kontekście negatywnych skutków takich rozwiązań dla branży audytorskiej i jej klientów – przekonuje Jan Letkiewicz, Partner Zarządzający Grant Thornton.
W celu rozważenia sensowności wprowadzenia podobnych ograniczeń w przypadku jednostek innych niż JZP, istotne jest spojrzenie na potencjalne korzyści oraz koszty dla wszystkich interesariuszy. - Przede wszystkim warto zwrócić uwagę, że obecne regulacje, którym firmy audytorskie podlegają, ograniczają już istotnie zakres usług, których świadczenie dla badanego podmiotu jest dopuszczalne – zwraca uwagę Krzysztof Dziekoński, Partner z TPA Poland.
Unijna dyrektywa przewiduje ponadto, że wynagrodzenie uzyskiwane przez biegłych rewidentów i firmy audytorskie za przeprowadzenie badania nie może być uzależnione od żadnych warunków, w tym od wyniku badania, ani – co jest w interesującej nas kwestii najważniejsze – nie może być kształtowane przez świadczenie dodatkowych usług na rzecz jednostki. W polskich przepisach zasada ta jest nawet jeszcze bardziej rygorystyczna, przewiduje bowiem, że wynagrodzenie za badanie nie może być kształtowane czy uzależnione od świadczenia na rzecz danej jednostki badanej dodatkowych usług niebędących badaniem nie tylko przez samą firmę audytorską, ale również przez jakikolwiek podmiot z nią powiązany lub jakąkolwiek jednostkę należącą do sieci.
Gdzie w tym wszystkim jest klient
Kolejnym istotnym aspektem jest częste oczekiwanie lokalnych przedsiębiorców na wsparcie ich przez audytora. W przypadku średnich i mniejszych firm biegły rewident jest często jedynym profesjonalnym doradcą, z którym dany przedsiębiorca się styka. Przy czym niekwestionowanym faktem jest to, że audytor posiada szeroką wiedzę o jednostce i w przypadku zidentyfikowania problemów, jest w stanie zapewnić odpowiednie wsparcie, uwzględniając przy tym ograniczenia wynikające ze wspomnianych międzynarodowych regulacji. - Przykładami takich usług może być sprawdzenie poprawności przygotowanej deklaracji podatkowej, weryfikacja działania systemu kontroli wewnętrznej lub przegląd podmiotu, który dana jednostka zamierza nabyć – podkreśla Krzysztof Horodko Partner Zarządzający TPA Poland. W takich sytuacjach doradztwo świadczone przez audytora jest dużo bardziej efektywne kosztowo i zabiera znaczniej mniej czasu, niż gdy jest świadczone przez innego zewnętrznego doradcę, który będzie musiał się zapoznać z jednostką oraz jej oczekiwaniami i specyfiką zarówno samej jednostki, jak i branży w której działa. Zapewnia również bezpieczeństwo obrotu, gdyż przegląd nabywanej firmy przeprowadzony przez biegłego rewidenta pozwala na właściwe ujęcie poszczególnych pozycji w sprawozdaniu całej grupy kapitałowej.
Innym istotnym problemem, z którym stykają się firmy audytorskie, jest trudność w pozyskaniu odpowiednich pracowników. - Powodem, dla którego młodzi ludzie często decydują się na rozpoczęcie pracy w tej profesji, jest chęć zdobycia szerokiego doświadczenia z zakresu finansów, rachunkowości, opodatkowania, prawa gospodarczego oraz organizacji jednostek. To doświadczenie będą z czasem chcieli wykorzystać w dalszym rozwoju kariery zawodowej – przekonuje Monika Kaczorek, Partner z firmy Mazars. Ograniczenie zakresu wykonywanej pracy wyłącznie do badania sprawozdań finansowych istotnie zuboży możliwość pozyskania odpowiedniego doświadczenia, które w przyszłości można byłoby wykorzystać w zarządzaniu finansami większych organizacji. Należy pamiętać, że dzisiaj zawód biegłego rewidenta nie cieszy się już taką popularnością i w najbliższym czasie może okazać się, że brak napływu nowych kadr wpłynie na ceny oferowanych usług.
Reasumując można śmiało postawić tezę, że ograniczenie świadczenia usług wyłącznie do badania sprawozdań finansowych ograniczy napływ nowych kadr do firm audytorskich, co w obecnej, trudnej sytuacji w zakresie pozyskiwania wykwalifikowanych pracowników, spowoduje efektywnie brak możliwości realizacji podstawowych zadań stojących przed firmami audytorskimi, co będzie ze szkoda dla przedsiębiorców oraz jakości rynku. Wygrają na tym największe międzynarodowe firmy oraz doradcy podatkowi. Natomiast, wbrew intencjom ustawodawcy, koszty poniosą polskie małe i średnie firmy audytorsko-doradcze i polscy przedsiębiorcy, których możliwości wzrostu zostaną mocno ograniczone. Finalnie nie osiągniemy celów, które stały u podstaw reformy unijnej tj. skuteczne i trwałe wzmocnienie oraz wzrost małych i średnich firm doradczych.