Zawód księgowego pięć lat po deregulacji - co z jakością usług

Od 2014 r. osoby, które chcą zajmować się usługowym prowadzeniem ksiąg, nie muszą wykazywać się posiadaniem kwalifikacji zawodowych. Liczba podmiotów o takim profilu działalności znacznie wzrosła. A co z jakością świadczonych usług?

Publikacja: 17.04.2019 06:40

Fiskus nie zawsze może dopytywać o PKWiU

Fiskus nie zawsze może dopytywać o PKWiU

Foto: Adobe Stock

Ministerstwo Sprawiedliwości zapytane, czy nadzorowało lub nadzoruje efekty deregulacji zawodów, w tym zawodu księgowego, oraz czy w ogóle taki audyt został przeprowadzony, odpowiedziało, że „Ministerstwo Sprawiedliwości zajmowało się przygotowaniem przepisów deregulacyjnych. Wówczas każde ministerstwo przesyłało listę zawodów w ramach swojej działalności". W związku z tym, jak nam polecono, powinniśmy skierować pytania do instytucji merytorycznie odpowiedzialnej za wskazany zawód.

Zatem 11 marca 2019 r. pytania te zostały wysłane do Ministerstwa Finansów. Dodatkowo poprosiliśmy o informację, czy MF planuje przywrócenie certyfikatu na usługowe prowadzenie ksiąg, jako formę weryfikacji posiadanych kwalifikacji. Do chwili oddania tego materiału do druku nie otrzymaliśmy na nie odpowiedzi.

Czytaj też:

Czy każdy może prowadzić księgowość

Jak deregulacja zmieniła rynek usługowego prowadzenia ksiąg rachunkowych

Tymczasem o tym, że otwarcie zawodu księgowego przyniosło więcej szkód niż korzyści, przekonani są nie tylko licencjonowani księgowi, ale i doradcy podatkowi, którzy na co dzień obracają się w środowisku księgowych i przedsiębiorców, od lat świadcząc usługi księgowe. Jak twierdzą, nie chodzi tu wcale o nowe firmy, które pojawiły się na rynku po otwarciu zawodu, lecz o przeprowadzenie deregulacji bez zagwarantowania jakości usług i kwalifikacji osób, które zajęły się świadczeniem usług księgowych. Coraz powszechniejsze staje się przekonanie o konieczności przywrócenia jakiejś formy weryfikacji kwalifikacji osób usługowo prowadzących księgi rachunkowe i podatkowe.

Rynek nie zadziałał

– Księgowy to jest sumienie firmy. Byłem przeciwnikiem deregulacji i obecnie jestem za prawnym uregulowaniem zawodu księgowego, bo tylko w ten sposób zwiększy się bezpieczeństwo podmiotów gospodarczych, które zyskają pewność, że księgowy, z którym mają do czynienia, jest profesjonalistą. Rozumiem, że wielu firmom zależy na obniżeniu kosztów obsługi księgowej, ale per saldo oszczędności w tym zakresie mogą być pozorne i ostatecznie może się to obrócić przeciwko nim – mówi doradca podatkowy z Warszawy, od lat zajmujący się usługowym prowadzeniem ksiąg rachunkowych.

Nie chce ujawniać nazwiska, ale – jak twierdzi – wraz z deregulacją za świadczenie usług księgowych wzięły się osoby, które uznały to za dobry sposób na dodatkowy zarobek.

– Mam znajomego, który jest informatykiem, a od jakiegoś czasu zajmuje się też księgowością, nie mając w tym zakresie odpowiedniego wykształcenia i doświadczenia. Wychodzi jednak z założenia, że jako informatyk wszystkie potrzebne informacje jest w stanie znaleźć w Internecie. Sama umiejętność wyszukiwania różnych rzeczy w Internecie to za mało – podkreśla nasz rozmówca.

Rok 2019 będzie czasem prawdy. Zwiększenie kontroli nad przedsiębiorcami i wprowadzenie, oprócz jednolitego pliku kontrolnego (JPK), także elektronicznych sprawozdań finansowych oraz, w niedalekiej przyszłości, kas online spowoduje, że zaczną wychodzić na jaw nieprawidłowości. A to może okazać się przysłowiową wodą na młyn dla organów podatkowych. Pytanie tylko, czy przedsiębiorcy się ucieszą, gdy okaże się, że na skutek błędów w prowadzeniu księgowości ich firmy mają zaległości podatkowe.

– Nie wiem, czy zawód księgowego koniecznie powinien zostać podniesiony do rangi zawodu zaufania publicznego, ale na pewno musi zostać uregulowany. W interesie nas wszystkich jest bowiem, aby osoby świadczące usługi księgowe miały kwalifikacje – podkreśla doradca podatkowy z Warszawy. W jego opinii, twórcy deregulacji mylili się twierdząc, że świadczenie usług księgowych należy pozostawić rynkowi, który zapewni odpowiednią jakość usług księgowych za przystępną dla przedsiębiorcy cenę. – Dziś, w mojej ocenie, ten tzw. rynek nie działa i na razie nie jest w stanie zweryfikować kompetencji osób, które zaczęły świadczyć usługi księgowe po deregulacji, przede wszystkim dlatego, że nabywcy tych usług, czyli przedsiębiorcy, nie posiadają odpowiedniej wiedzy w tym zakresie. Najgorsze jest jednak to, że narażeni na szkodę przedsiębiorcy nie mają nawet komu się poskarżyć, choć oczywiście pozostaje sąd i możliwość wystąpienia z roszczeniem regresowym wobec księgowego, który wpędzi firmę w kłopoty – dodaje.

Nie ma zapłaty, nie ma dokumentów

Małgorzata Szczepańska, rzecznik prasowy Stowarzyszenia Księgowych w Polsce potwierdza, że do Stowarzyszenia dzwonią przedsiębiorcy, mający problemy z biurami rachunkowymi. – W takich sytuacjach przede wszystkim proponuję sprawdzenie umowy, jaką zawarli na świadczenie usług księgowych. Pytam też, czy księgowy, którego sprawa dotyczy, jest członkiem naszego Stowarzyszenia, co można łatwo sprawdzić w oddziale okręgowym – członków obowiązuje Kodeks zawodowej etyki w rachunkowości, działają również sądy koleżeńskie. Ważna jest też informacja, czy przedsiębiorca nie zalegał z płatnościami na rzecz biura rachunkowego. I często w odpowiedzi słyszę, że mają jakąś niewielką zaległość. Bywa, że przedsiębiorcy z opóźnieniem płacą za usługi księgowe, kredytując w ten sposób swoją działalność. Nie zastanawiają się przy tym, że księgowy od faktury, którą im wystawił, musi zapłacić VAT, podatek dochodowy – podkreśla Małgorzata Szczepańska. Jak mówi, profesjonalni księgowi są ludźmi odpowiedzialnymi i tak naprawdę to tylko straszą klientów, że nie złożą deklaracji podatkowej do urzędu skarbowego, a nieoddanie im dokumentów często jest jedyną metodą wyegzekwowania zaległych płatności.

– Stowarzyszenie ostrożnie podchodzi do otrzymywanych sygnałów, ale prawdą jest, że zdarzają się także bardzo uzasadnione skargi od przedsiębiorców. Najwięcej wiarygodnych informacji dociera z klubów biur rachunkowych, działających w oddziałach, np. o wyprowadzaniu z zaległości księgowości, która w ogóle nie była prowadzona, albo była prowadzona nieprawidłowo, albo biuro się „zwinęło" i nie ma dokumentów – mówi M. Szczepańska. I dodaje: – Po deregulacji takich przypadków jest coraz więcej.

Wyższa ranga zawodu to podstawa

Zdaniem prof. dr hab. Jadwigi Glumińskiej-Pawlic, kierownika Katedry Prawa Finansowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego, przewodniczącej Państwowej Komisji Egzaminacyjnej ds. Doradztwa Podatkowego, zawód księgowego uległ znacznej deprecjacji, zwłaszcza w czasie ostatniej deregulacji zawodów, kiedy prowadzenie w imieniu na rzecz podatników, płatników i inkasentów, ksiąg rachunkowych, ksiąg podatkowych i innych ewidencji do celów podatkowych, zostało wyłączone nawet z czynności zastrzeżonych dla doradztwa podatkowego.

– Ustalanie podstawy opodatkowania odbywa się przecież na podstawie rzetelnie i zgodnie z prawem prowadzonej dokumentacji. A to może zapewnić wykwalifikowany księgowy, a nie przypadkowa osoba, która bez znajomości obowiązujących przepisów i jakichkolwiek uprawnień podejmuje się – za niską cenę – prowadzenia ksiąg. Dlatego tak ważne jest kształcenie i podnoszenie kwalifikacji – podkreśla prof. Jadwiga Glumińska-Pawlic. Według niej, zawód księgowego powinien uzyskać wyższą rangę i być może stać się zawodem zaufania publicznego, posiadającym własną korporację i zasady etyczne, bez naruszania przy tym uprawnień doradców podatkowych. Postępująca zaś automatyzacja procesów księgowych nie stanowi zagrożenia i nie umniejszy roli głównego księgowego jako analityka finansowego w przedsiębiorstwie.

Także Elżbieta Lutow, doradca podatkowy, dyrektor Zespołu rozwoju przedsiębiorczości Związku Rzemiosła Polskiego, uważa, że należy wrócić do dyskusji nad podniesieniem rangi zawodu księgowego w Polsce. – To jest zawód równie ciężki i obciążony dużą odpowiedzialnością, jak doradcy podatkowego, i uważam, że zasługuje na uregulowanie zasad jego wykonywania ustawą – podkreśla.

W opinii Elżbiety Lutow, odpowiedź na pytanie, czy ma to być zawód zaufania publicznego, na pewno należy poprzedzić dyskusją o potrzebie powrotu do wymagań kwalifikacyjnych dla wykonywania tego zawodu i to nie tylko przy prowadzeniu pełnej księgowości. Przeprowadzona deregulacja zawodu księgowego odbyła się z pominięciem kwestii kwalifikacji niezbędnych do świadczenia usług księgowych.

– Nie wiem, czy księgowy musi być zawodem zaufania publicznego, ale na pewno ktoś powinien weryfikować jego wiedzę. Nie może być tak – a takie sygnały do nas dochodzą – że osoby zajmujące się księgowością przez pół roku nie prowadzą księgowości firmy, a później pomimo wypowiedzenia umowy nie chcą wydać dokumentów. Unikają kontaktu, nie odbierają telefonów, mimo że biuro działa dalej – podkreśla Elżbieta Lutow. Jej zdaniem, na początek rozwiązaniem mogłoby być wpisywanie, np. do Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej (CEIDG) informacji o posiadanych przez daną osobę kwalifikacjach zawodowych, a docelowo najlepiej powrót do warunku posiadania kwalifikacji. A wszystko to dla dobra przede wszystkim małych, słabszych podmiotów, które nie są w stanie zweryfikować umiejętności i wiedzy wybranego księgowego. Taki sam pomysł mamy przy wykonywaniu zawodów rzemieślniczych – mówi E. Lutow.

W ocenie prof. Jadwigi Glumińskiej-Pawlic, dużym problemem dla ustalenia pozycji prawnej i znaczenia zawodu księgowego w Polsce jest to, że z ustawodawstwa praktycznie zniknęło stanowisko głównego księgowego. Ustawa reguluje jedynie wymagania wobec głównego księgowego jednostki sektora finansów publicznych. Tymczasem jak twierdzi w dużych podmiotach gospodarczych takie stanowiska i zatrudnione na nich osoby ciągle funkcjonują.

– Dobrze zarządzana firma ma kompetentny zarząd i prezesa, a ten ma znającego się na swojej pracy głównego księgowego – mówi prof. Jadwiga Glumińska-Pawlic. I dodaje – Ze względu na specjalizacje w obrębie prawa, finansów i rachunkowości dobrze jest tworzyć duże zespoły, w których zacieśnia się współpraca między przedstawicielami różnych zawodów.

Czy tego potrzebują księgowi

Zdaniem Doroty Mirosław, certyfikowanej księgowej z ponad 20-letnim stażem pracy na stanowisku głównej księgowej i właścicielki biura rachunkowego z Siedlec, deregulacja negatywnie wpłynęła na zawód księgowego.

– Na rynku pojawiło się mnóstwo firm, które oferują niską cenę świadczonych usług. Wielu klientów niestety kieruje się ceną a nie jakością świadczonych usług – podkreśla Dorota Mirosław. Według niej, kwalifikacje powinny być brane pod uwagę przy wykonywaniu zawodu księgowego. Nie powinno być tak, co obecnie ma miejsce, że osoby bez doświadczenia podejmują się świadczenia usług księgowych. – Wiedza teoretyczna jest niewystarczająca do wykonywania zawodu księgowego i musi być poparta praktycznym doświadczeniem – podkreśla Dorota Mirosław. Według niej, istnieje potrzeba samorządu księgowych na wzór np. doradców podatkowych czy zawodów prawniczych.

Korporacja jak każda inna

Według Kodeksu Etyki Zawodowych Księgowych Międzynarodowej Federacji Księgowych (IFAC), celem zawodu księgowego powinna być praca według najwyższych standardów zawodowych oraz osiągnięcie najwyższego poziomu prowadzonych prac. Aby spełnić cele zawodu księgowego, zawodowi księgowi powinni przestrzegać pewnych zasad podstawowych, do których zalicza się uczciwość, obiektywizm, zawodowe kompetencje oraz należytą staranność, zachowanie tajemnicy informacji oraz profesjonalne postępowanie.

Pytanie więc, jak po deregulacji osiągnąć te cele w naszych, polskich warunkach i czy ewentualne zmiany powinny skoncentrować się tylko na sformalizowaniu zawodu księgowego? Czy powinien także zyskać wyższą rangę, formalnie stając się zawodem zaufania publicznego? A jeśli tak, to jak to zrobić: uchwalając odrębną ustawę, czy może wprowadzić stosowne regulacje do obecnej ustawy o rachunkowości?

Zawód zaufania publicznego musi być uregulowany ustawowo. Tego wymaga Konstytucja RP. Jej art. 17 ust. 1 stanowi wyraźnie, że w drodze ustawy można tworzyć samorządy zawodowe, reprezentujące osoby wykonujące zawody zaufania publicznego i sprawujące pieczę nad należytym wykonywaniem tych zawodów w granicach interesu publicznego i dla jego ochrony.

60 lat Instytutu

Stowarzyszenie Księgowych w Polsce od dziesięcioleci kształci księgowych na różnych poziomach – od księgowego do dyplomowanego księgowego. Edukacja to jeden z najważniejszych obszarów działalności Stowarzyszenia – organizacji o ogromnym dorobku i znaczeniu w środowisku księgowych, cieszącej się również uznaniem wśród przedsiębiorców.

W tym roku przypada sześćdziesięciolecie powołania Instytutu Certyfikacji Zawodowej Księgowych SKwP. Instytut oferuje szkolenia skierowane zarówno do osób należących do organizacji, jak i z nią niezwiązanych, dla których stanowi często pierwszy kontakt ze Stowarzyszeniem. Prowadzi również rozległą działalność wydawniczą.

Gratulujemy 60 rocznicy istnienia i życzymy kolejnych lat sukcesów!

Więcej informacji na www.skwp.pl oraz na www.instytut.skwp.pl ?

Ministerstwo Sprawiedliwości zapytane, czy nadzorowało lub nadzoruje efekty deregulacji zawodów, w tym zawodu księgowego, oraz czy w ogóle taki audyt został przeprowadzony, odpowiedziało, że „Ministerstwo Sprawiedliwości zajmowało się przygotowaniem przepisów deregulacyjnych. Wówczas każde ministerstwo przesyłało listę zawodów w ramach swojej działalności". W związku z tym, jak nam polecono, powinniśmy skierować pytania do instytucji merytorycznie odpowiedzialnej za wskazany zawód.

Pozostało 96% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara