Przemysł farmaceutyczny musi lepiej współpracować z systemami opieki zdrowotnej

Zdrowie funkcjonuje obecnie w paradygmacie ograniczonym do opieki zdrowotnej. W obliczu epidemii chorób układu krążenia kwestia zdrowia musi zostać uwzględniona w ramach, które lepiej odzwierciedlają zdrowie jako priorytet publiczny – mówi Monique Clua Braun, country president Novartis Poland.

Publikacja: 29.03.2023 21:00

Przemysł farmaceutyczny musi lepiej współpracować z systemami opieki zdrowotnej

Foto: novartis

Materiał partnera: Novartis Poland

System opieki zdrowotnej w Polsce przechodzi w ostatniej dekadzie szereg poważnych zmian. Dług zdrowotny wzmocniony panedmią w zasadzie wymusza potraktowanie zdrowia jako priorytetu publicznego. W jakim kierunku powinny podążać zmiany dla dobra pacjentów?

Musimy przekształcić system opieki zdrowotnej tak, aby przesunąć nacisk z interwencji na prewencję, ale też lepiej wykorzystywać i rozwijać rozwiązania, które już istnieją w systemie i przynoszą bardzo dobre rezultaty zdrowotne. Wiadomo, że lepiej zapobiegać niż leczyć, dlatego trzeba inwestować w profilaktykę, aby pozytywnie wpłynąć na zdrowie populacji.

Polacy jako populacja cierpią z powodu chorób sercowo-naczyniowych. I mimo że polski system słynie z bardzo skutecznego leczenia interwencyjnego po wystąpieniu incydentu kardiologicznego, śmiertelność w wyniku kolejnego zawału w Polsce wydaje się nadal znacząca.

Choroby o podłożu sercowo-naczyniowym są problemem nie tylko polskim, ale globalnym, dotyczącym nawet 300 mln osób. Warto podkreślić, że w Polsce mamy jeden z najniższych wskaźników 30-dniowej śmiertelności po przyjęciu do szpitala z powodu zawału. Głównym problemem są wskaźniki śmiertelności z perspektywy rocznej lub trzyletniej po wystąpieniu incydentu. Statystyki są bezlitosne – co piąty pacjent w ciągu roku od przebytego zawału doświadcza go ponownie, a co trzeci – nie przeżyje następnych trzech lat. Mimo skutecznych interwencji kardiologicznych wielu chorych przejdzie zawał ponownie i to tym wyzwaniem będą zajmować się eksperci.

No właśnie. Rok 2023 został ogłoszony przez Polskie Towarzystwo Kardiologiczne i Polskie Towarzystwo Lipidologiczne rokiem walki z hipercholesterolemią. Warto zauważyć, że PTK od wielu lat alarmuje, że Polska jest krajem wysokiego ryzyka.

To istotne obciążenie dla systemów ochrony zdrowia i gospodarek. Od wielu lat sygnalizują to również polscy eksperci. Te choroby to zagrożenie dla trwałości i odporności systemów ochrony zdrowia. Podjęcie działań systemowych i współpraca różnych środowisk, by zmienić te statystyki, to konieczność. Mówimy o ewolucji rozwiązań i uszczelnieniu luk, tak by prewencja wtórna była efektywniejsza i byśmy mogli mówić o sukcesie, podobnie jak w opiece interwencyjnej. Wierzę, że dzięki otwartości na współpracę ze strony administracji, determinacji towarzystw naukowych, klinicystów i środowiska pacjentów jesteśmy w stanie wypracowywać dopasowane do potrzeb i skuteczne rozwiązania.

Mimo to prawie połowa Polaków ma podwyższone stężenie cholesterolu LDL, głównego czynnika odpowiadającego za zawały. Jak z perspektywy firmy wygląda ta sytuacja?

Niestety, dokładnie tak. Przede wszystkim warto docierać z informacją tam, gdzie jest to najpilniej potrzebne. Zawał nie jest jednorazowym incydentem – raz przebyty nie chroni przed kolejnym. Niestety, nawet połowa pacjentów w ciągu roku po zawale przestaje stosować się do zaleceń lekarza, rezygnuje z leków lub przyjmuje je nieregularnie. To są chorzy tzw. wysokiego i ekstremalnie wysokiego ryzyka. Cholesterol jako główny czynnik ryzyka zawału nie dokucza, nie boli i nie utrudnia codziennego funkcjonowania, lecz ma potężne konsekwencje wtedy, kiedy dojdzie do zawału serca czy udaru. Tymczasem dla pacjenta po zawale kluczowy jest pierwszy rok. To w tym czasie odnotowuje się najwyższą śmiertelność z powodu zawału. Chorzy muszą być tego świadomi, tak jak muszą być świadomi, że mają nad tym kontrolę, np. monitorując poziom „złego” cholesterolu, czyli LDL. Staramy się w tym obszarze zaproponować jakieś rozwiązania we współpracy z młodymi lekarzami, np. pracując nad tym, jak wykorzystać potencjał sztucznej inteligencji i digital we wspieraniu pacjentów lub optymalizacji procesów na terenie szpitala.

W Polsce funkcjonuje program KOS-Zawał zapewniający skoordynowanie opieki nad pacjentem po zawale. Czy to może być rozwiązanie, jeśli chodzi o edukację pacjenta? 

Na pewno to może być wiodący program wspierający budowanie świadomości chorych. W tym momencie KOS-Zawał jest modelowym programem opieki obejmującym pacjentów po ostrym zawale mięśnia sercowego. U pacjentów objętych programem zmniejszono ryzyko zgonów o ok. 30 proc. Program znacząco poprawia dostęp do specjalistów, rehabilitacji kardiologicznej czy innych procedur, które w tych kluczowych 12 miesiącach po zawale są niezbędne. Powinien działać w całej Polsce i obejmować większą liczbę ośrodków, na ten moment jest nim objętych ok. 25 proc. potrzebujących. Istotne jest przygotowanie pacjentów, którzy z programu KOS-Zawał wychodzą... Musimy też uznać i naprawić braki w aktualnych strategiach leczenia. Mówiliśmy o stałym monitorowaniu poziomu stężenia cholesterolu LDL. W jednym z europejskich badań odnotowano, że u chorych, którzy otrzymywali leczenie obniżające stężenie lipidów, docelowe stężenie cholesterolu LDL osiągnęło mniej niż 25 proc. pacjentów obarczonych wysokim ryzykiem i tylko 54 proc. pacjentów ogółem.

Dane pokazują, że skala chorób układu krążenia jest ogromna, mówi się nawet o „cichej epidemii”. Jaka jest rola firm do odegrania w kolejnych latach w radzeniu sobie z tym wyzwaniem?

Ostatnie lata przedefiniowały rolę firm sektora biofarmaceutycznego. Możemy odegrać zdecydowanie większą rolę w rozwiązywaniu problemów zdrowotnych poprzez strategiczne partnerstwo z systemami opieki zdrowotnej. Historycznie przemysł tworzył wartość poprzez opracowywanie leków i innych produktów, które przedłużają i ratują życie. Jednak potencjalne korzyści płynące z jakiegokolwiek leku dla pacjenta są uzależnione od możliwości systemów opieki zdrowotnej w zakresie zapewnienia dostępu i sfinansowania takiego leku. Dlatego podjęliśmy decyzje, by tworzyć partnerstwa z przedstawicielami systemu ochrony zdrowia i wspólnie z nimi szukać rozwiązań, które pozwolą zmniejszyć obciążenie chorobami układu krążenia w całej populacji. Chcemy wspierać lekarzy i system tam, gdzie jest to najbardziej potrzebne, optymalizować efekty terapeutyczne w przypadku chorych, którzy doświadczyli zdarzeń sercowo-naczyniowych, jak zawał serca lub udar, i nadal mają podwyższony poziom cholesterolu LDL. Stawiamy sobie za cel, aby ograniczyć liczbę zawałów serca – w skali Polski jest nimi zagrożonych ponad 60 tys. pacjentów rocznie. Wierzę, że to dobry krok we właściwym kierunku.

Materiał partnera: Novartis Poland


Materiał partnera: Novartis Poland

System opieki zdrowotnej w Polsce przechodzi w ostatniej dekadzie szereg poważnych zmian. Dług zdrowotny wzmocniony panedmią w zasadzie wymusza potraktowanie zdrowia jako priorytetu publicznego. W jakim kierunku powinny podążać zmiany dla dobra pacjentów?

Pozostało 96% artykułu
Materiał partnera
Ekologiczny szpital w cyfrowej sieci
Materiał partnera
Chcemy być najbardziej zaufaną, cyfrową firmą biofarmaceutyczną
Przyszłość ochrony zdrowia
Pacjenci z przewlekłą chorobą nerek powinni wiedzieć o dializie otrzewnowej
Przyszłość ochrony zdrowia
Badania sprzyjają poprawie jakości
Materiał partnera
Polska nefrologia w punkcie zwrotnym