Za własne podatki odpowiada każdy sam. Także przedsiębiorca. Od tej zasady są jednak wyjątki. Gdy przedsiębiorca pozostaje w związku małżeńskim, fiskus może pójść po zaległe podatki do jego małżonka. O tym jednak, czy odpowie za zaległości, decyduje ustrój majątkowy, na jaki się zdecydowali.
Jeśli jest to rozdzielność majątkowa, to odpowiedzialności można uniknąć w ogóle. Tak prosto nie będzie jednak przy ograniczonej wspólności majątkowej (chyba że umowa została zawarta, zanim jeszcze powstały zaległości). To dlatego, że skutki prawne ograniczenia, zniesienia, wyłączenia lub ustania wspólności majątkowej nie odnoszą się do zobowiązań podatkowych powstałych przed dniem zawarcia umowy o ograniczeniu lub wyłączeniu ustawowej wspólności majątkowej, a także przed dniem zniesienia wspólności majątkowej prawomocnym orzeczeniem sądu. Jeśli zatem zaległość powstała przed podpisaniem umowy o rozdzielności majątkowej, to małżonek będzie za nią odpowiadał.
Czytaj także: