– Państwo przerzuca rolę policjanta na obywateli i przedsiębiorców. – I wyjaśnia: – Ustawodawca na obywatela chce przerzucić ciężar udowodnienia, że jego majątek pochodzi z legalnych źródeł. Oznacza to wprowadzenie domniemania winy. Gdyby te rozwiązania weszły w życie, wystarczyłoby, że osoba majętna będzie np. utrzymywać kontakt z – jak się później może okazać – sprawcą przestępstwa i może być narażona na obowiązek wykazania pochodzenia całego swojego majątku, pod rygorem jego przejęcia przez państwo, również w wyniku pomyłki organów. Państwo zajmie lub ostatecznie przejmie dobra pochodzące z legalnych źródeł. To wszystko stanie się możliwe, nawet gdy nie będzie toczyło się żadne postępowanie karne wobec właściciela majątku – uważa ekspert.
Kto jest od ścigania
Twierdzi też, że proponowane przez resort sprawiedliwości rozwiązanie niesie ogromne ryzyko dla uczciwych obywateli. Konfiskata prewencyjna obejmuje także własność osób, które nie są w stanie wykazać legalnego pochodzenia majątku. Może to być ostrze skierowane przeciwko uczciwym przedsiębiorcom. Prawo rekwirowania ich majątków w sytuacji tak dużej uznaniowości przyjętych rozwiązań oraz niesprzyjających warunków zewnętrznych wynikających z pandemii Covid-19 może wzmagać niepewność związaną z prowadzeniem działalności gospodarczej – twierdzi Radosław Płonka. A na koniec podkreśla, że nowe przepisy będą mogły być wykorzystane przeciwko przedsiębiorcom, którzy działali w dobrej wierze, jednak ktoś z ich otoczenia okazał się przestępcą.
Zabiorą willę i jacht
Jacek Cieplak, zastępca rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw, też ma zastrzeżenia do konfiskaty rozszerzonej:
Pytany o nią przez „Rzeczpospolitą" mówi, że konfiskata budzi obawy środowisk biznesowych, czemu nie można się dziwić.
– Powinna być stosowana tylko wobec przestępców, a nie przedsiębiorców. Jednak przykłady aresztów w sprawach gospodarczych czy instrumentalnego wszczynania postępowań karnoskarbowych przez fiskusa, aby zawiesić bieg terminu przedawnienia zobowiązań podatkowych, pokazują, iż instytucje wycelowane w przestępców mogą, niestety, być nadużywane. Swoistym wentylem bezpieczeństwa może być w tym przypadku ograniczenie konfiskaty do ściśle określonych przypadków przestępstw kryminalnych – uważa Jacek Cieplak, zastępca rzecznika MŚP.
Straty bez skazania
I kolejna opinia. Tym razem Kamili Sotomskiej, analityka z Departamentu Prawa i Legislacji ZPP.