Zakupy w sieci robimy coraz częściej, a powodem tego jest nie tylko pandemia. Tak jest szybciej i wygodniej. Wystarczy wpisać do wyszukiwarki produkt czy usługę i pojawia się (zazwyczaj) długa lista ofert. Nie wiemy jednak, dlaczego jedne oferty pojawiają się wysoko w wynikach wyszukiwania, a inne znacznie niżej. A przecież ta kolejność decyduje często o zakupie. Na nasze decyzje zakupowe wpływają również opinie pojawiające się w sieci. Nie możemy ich jednak zweryfikować, nie wiemy, kto jest ich autorem i czy są prawdziwe. Podobnie jest z „promocjami", które są nimi zazwyczaj tylko z nazwy.

Unijny prawodawca stanął po stronie konsumentów i zdecydował, że przedsiębiorcy będą informować kupujących o mechanizmach, które wpływają na ich decyzje zakupowe. O tym, w jaki sposób to zrobią zdecyduje już polski ustawodawca, implementując unijną dyrektywę. Im szybciej to się stanie, tym lepiej. Nowe przepisy mają obowiązywać najpóźniej od 28 maja 2022 roku. Firmy muszą jeszcze przygotować się do nowych obowiązków.

Czytaj też:

Od jutra zmieniają się zasady rozliczenia VAT od e-handlu