Straż Graniczna rozpisała przetarg na dostawę 60 przenośnych kamer termowizyjnych, które mają pomóc w wykrywaniu ludzi nielegalnie przekraczających granicę. Wygrało go konsorcjum złożone z firm S & T Services Polska i Agtes. Zaproponowana przez nie cena niespełna 9 mln zł okazała się najniższa.
Konkurencyjna firma zakwestionowała wybór Straży Granicznej. Jej zdaniem konsorcjum nie spełniło warunków postawionych w tym przetargu. Jednym z nich było doświadczenie w realizacji tego typu zamówień. Zgodnie ze specyfikacją przedsiębiorcy powinni w okresie ostatnich trzech lat przed wszczęciem przetargu sprzedać kamery termowizyjne o łącznej wartości co najmniej 150 tys. zł. Na potwierdzenie mieli złożyć wykaz zrealizowanych dostaw.
Zwycięskie konsorcjum w swoim wykazie wskazało dwie dostawy: z 22 grudnia 2003 r. i z 30 października 2006 r. Kontrowersje wzbudziła druga pozycja z tego wykazu. A to dlatego, że wskazaną w niej dostawę zrealizowano już po ogłoszeniu tego zamówienia, które zostało opublikowane 17 października 2006 r.
Zamawiający uważał, że ważna jest data składania ofert, a nie wszczęcia postępowania. Przekonywał, że wybrane przez niego konsorcjum zrealizowało wymagane dostawy przed złożeniem oferty, a więc spełniło warunek wzięcia udziału w przetargu.
Arbitrzy, do których trafiło odwołanie, nie zgodzili się z tym rozumowaniem.