Przyszłość Lotniska Chopina nie jest sprawą polityczną

Przy ewentualnym wygaszaniu działalności warszawskiego portu lotniczego na agendzie stanie kwestia rozsądnego gospodarowania tym, co po nim pozostanie.

Publikacja: 04.09.2023 03:00

Przyszłość Lotniska Chopina nie jest sprawą polityczną

Foto: AdobeStock

Spór o możliwą wyprzedaż gruntów pod Lotniskiem Chopina w Warszawie przybiera na sile, ale media kilka lat temu pisały już o roszczeniach względem tych terenów rodziny Branickich. Jak informuje adw. Katarzyna Michno, pełnomocniczka synów Anny Branickiej-Wolskiej, zdaniem spadkobierców rodu położone na płycie lotniska, należące do Adama Branickiego działki pochodzące z dawnego Folwarku Paluch, który ten rozparcelował przed wojną, nie przeszły na własność Skarbu Państwa w wyniku tzw. reformy rolnej. Spadkobiercy zaś nabyli ich prawo własności w wyniku spadkobrania. – Ich roszczenia dotyczą jedynie części terenu lotniska – zaznacza adwokat.

Wskazuje, że proces cywilny przeciwko PP Porty Lotnicze SA wszczęty został w 2013 r. i toczy się on – co do części roszczeń – przed Sądem Apelacyjnym w Warszawie (sygn. akt: V ACa 897/21). – W 2021 r. w I instancji zapadł wyrok częściowo zasądzający, który zaskarżyły wszystkie strony procesu. W pozostałym zakresie postępowanie jest zawieszone. Spadkobiercy domagają się w procesie cywilnym nie odszkodowania, ale wynagrodzenia za bezumowne korzystanie przez Porty Lotnicze z ich nieruchomości, za pewien okres do czasu ich wywłaszczenia. W 2013 r. wojewoda mazowiecki wydał decyzje, na mocy których Braniccy zostali wywłaszczeni z części działek na płycie lotniska – precyzuje pełnomocniczka.

Czytaj więcej

KO: PiS planuje zlikwidować Lotnisko Chopina w Warszawie i wyprzedać grunty

Zdaniem radcy prawnego Marcina Włodarskiego, eksperta w dziedzinie nieruchomości i inwestycji infrastrukturalnych, rodzina nie ma szans na skuteczne dochodzenie swoich roszczeń w sądzie, a toczące się procesy nie zablokują działań związanych z ewentualną prywatyzacją spornych terenów.

– Gdyby sąd przyznał odszkodowanie z tytułu na przykład bezumownego korzystania z nich przez Skarb Państwa, to właśnie Skarb Państwa, a nie podmiot, który dokonał zakupu, będzie musiał je zapłacić. Nabywcę chroniła będzie z kolei rękojmia wiary publicznej ksiąg wieczystych – tłumaczy specjalista.

On sam uważa jednak, że możliwość dochodzenia roszczeń w tym przypadku już przepadła, a to samo tyczy się mieszkańców wywłaszczonych wsi, na terenie których mieści się lotnisko. – Stało się tak ze względu na zmiany w przepisach, głównie procedury administracyjnej – mówi prawnik i dodaje, że obecnie nie ma szans na stwierdzenie nieważności decyzji administracyjnej. A w przypadku lotniska wszystkie działania były podejmowane właśnie w takiej formie.

Sam zaś pomysł ewentualnej sprzedaży gruntów pod Lotniskiem Chopina jest zdaniem dr. Włodarskiego bardzo rozsądny, bo – jak uważa – w perspektywie dekady czy 20 lat musi zostać ono wygaszone. Wskazuje, że proces ten będzie postępował powoli, jednak port i tak wykorzystuje już maksimum swoich możliwości. – Nie ma szans na otworzenie tam kolejnego pasa startowego, zaś wydłużenie godzin startów samolotów nie jest możliwe z uwagi na normy hałasu – ocenia ekspert.

Jego zdaniem polityka, która wkradła się do dyskusji o ewentualnym wygaszeniu, nie ma z tą sprawą nic wspólnego. – Prawdą jest, że obowiązuje zakaz sprzedaży podmiotom zagranicznym udziałów w przedsiębiorstwach państwowych czy – w myśl ustawy o usprawnieniu procesu inwestycyjnego CPK – portach lotniczych. Ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby przekazać nie udziały, ale same nieruchomości choćby do Krajowego Zasobu Nieruchomości czy spółki giełdowej Polski Holding Nieruchomości, a następnie skomercjalizować – tłumaczy dr Włodarski.

Zwłaszcza że – jak precyzuje – Porty Lotnicze zajmują się wyłącznie zarządzaniem lotniskami, więc teren ten stanie się dla nich zbędny. – W praktyce Porty mogłyby zarobić na tym około kilkudziesięciu miliardów złotych, a następnie zainwestować je na przykład w budowę CPK w Baranowie – przewiduje. I dodaje, że procedura komercjalizacji takich gruntów przeprowadzona została choćby w Niemczech.

Spór o możliwą wyprzedaż gruntów pod Lotniskiem Chopina w Warszawie przybiera na sile, ale media kilka lat temu pisały już o roszczeniach względem tych terenów rodziny Branickich. Jak informuje adw. Katarzyna Michno, pełnomocniczka synów Anny Branickiej-Wolskiej, zdaniem spadkobierców rodu położone na płycie lotniska, należące do Adama Branickiego działki pochodzące z dawnego Folwarku Paluch, który ten rozparcelował przed wojną, nie przeszły na własność Skarbu Państwa w wyniku tzw. reformy rolnej. Spadkobiercy zaś nabyli ich prawo własności w wyniku spadkobrania. – Ich roszczenia dotyczą jedynie części terenu lotniska – zaznacza adwokat.

Pozostało 84% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Konsumenci
Jest nowy wyrok TSUE w polskiej sprawie. Upraszcza procesy frankowiczów
Materiał Promocyjny
Zwinny, wyrazisty i dynamiczny. SUV, który bryluje na europejskich salonach
Prawo karne
Marian Banaś składa doniesienie do prokuratury na Elżbietę Witek
Prawo dla Ciebie
Od dzisiaj możemy obniżyć rachunek za prąd. Trzeba spełnić jeden warunek
Prawo karne
Jest wyrok Sądu Najwyższego ws. symulacji zabójstwa abp. Jędraszewskiego
Materiał Promocyjny
THE FUTURE OF FINANCE
Praca, Emerytury i renty
Ogłoszono listę 10 najbogatszych emerytów w Polsce
Materiał Promocyjny
Nowe finansowanie dla transportu miejskiego w Polsce Wschodniej