Polscy przewoźnicy walczą o zwrot opłat za niemieckie autostrady

Kierowcy nie mogą płacić za policję na autostradach. Wyrok TSUE w tej sprawie jest jasny.

Aktualizacja: 07.12.2020 20:20 Publikacja: 07.12.2020 18:29

Polscy przewoźnicy walczą o zwrot opłat za niemieckie autostrady

Foto: Adobe Stock

Każdy polski przewoźnik ma szansę coś ugrać w niemieckim urzędzie. Sytuacja zmieniała się po 28 października 2020 r. Wówczas to Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok (sygn. akt C-321/19), w którym stwierdził, że wliczanie do opłat za przejazd autostradą kosztów utrzymywania policji drogowej narusza prawo unijne. Dało wszystkim korzystającym z niemieckich dróg podstawę do dochodzenia roszczeń i do wystąpienia o zwrot części uiszczonych już opłat drogowych.

Po wyroku pojawiły się liczne, zróżnicowane cenowo oferty kancelarii prawnych służących pośrednictwem w postępowaniach sądowych. Polskie firmy też mogą się ubiegać o zwrot nadpłaconych opłat drogowych w Niemczech (MAUT).

Czytaj też: Niemcy zwrócą przewoźnikom miliony euro z maut

Zrzeszenie Międzynarodowych Przewoźników Drogowych w Polsce podjęło zatem negocjacje z wybranymi kancelariami, by wypracować jak najkorzystniejsze dla członków ZMPD rozwiązania.

Aby odzyskać nadpłacone kwoty opłat drogowych i przerwać bieg przedawnienia, należy konkretnie podać opłaty przysługujące do zwrotu. Obliczenie tych opłat jest złożone, należy uwzględnić wiele czynników, które w procesie ich ustanawiania miały wpływ na wysokość MAUT. Opłaty drogowe są ustalane przez Bundestag w ustawie o drogach federalnych.

Konkretna wysokość opłat jest ustalana w opiniach dotyczących kosztów dróg – za lata 2017 i 2018 postawą była odpowiednia opinia z 2013 r., opłaty za lata 2019 i 2020 były ustalane w opinii z 2018 r. Opinie te wyznaczają różną wysokość opłat drogowych, a zatem kwoty do zwrotu również będą zróżnicowane na podstawie lat ich uiszczania.

Poza tym opłaty drogowe zawierają koszty dodatkowe za zanieczyszczenie środowiska i obciążenie hałasem, które muszą zostać odliczone od kwot do zwrotu.

Adriana Grau, adwokatka prowadząca kancelarię w Hamburgu, w rozmowie z „Rzeczpospolitą" mówi, że w niektórych przypadkach będzie możliwy zwrot nawet do około 10 proc. uiszczonej opłaty drogowej. Mecenas złożyła kilka wniosków o zwrot i czeka na decyzję niemieckiego urzędu. Ta powinna zapaść lada dzień, jeśli nie będą potrzebne kolejne działania, by przewoźnicy nie stracili na przedawnieniu roszczeń.

Piotr Mikiel, dyrektor Departamentu Transportu w ZMPD, nie jest zdziwiony, że polskie firmy występują o pieniądze. Niemcy są bowiem pierwszym krajem tranzytowym dla naszych kierowców.

Każdy polski przewoźnik ma szansę coś ugrać w niemieckim urzędzie. Sytuacja zmieniała się po 28 października 2020 r. Wówczas to Trybunał Sprawiedliwości UE wydał wyrok (sygn. akt C-321/19), w którym stwierdził, że wliczanie do opłat za przejazd autostradą kosztów utrzymywania policji drogowej narusza prawo unijne. Dało wszystkim korzystającym z niemieckich dróg podstawę do dochodzenia roszczeń i do wystąpienia o zwrot części uiszczonych już opłat drogowych.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Koniec 500+. Kiedy ostatnie wypłaty? 800+ na koncie już w grudniu?
Konsumenci
Nowy Sejm przyjął pierwszą ustawę. Dotyczy zakazu handlu w niedziele
W sądzie i w urzędzie
PESEL można już zastrzec. Jak to zrobić?
Prawo pracy
Szef może zablokować samowolną pracę po godzinach
W sądzie i w urzędzie
Pierwsza skarga następcy Ziobry. Zarzuca sądowi "bezduszny formalizm"
Materiał Promocyjny
Nowe narzędzia to nowe możliwości