#RZECZoPRAWIE - Anita Kochanowska-Cydzik: mediacja daje korzyści pracodawcy i pracownikowi

Na mediację muszą wyrazić zgodę obie strony sporu pracowniczego, ale jeśli się na to zdecydują, mogą wziąć sprawy w swoje ręce i tak długo rozmawiać aż dojdą do ugody - przekonuje Anita Kochanowska-Cydzik, mediator.

Aktualizacja: 27.06.2016 15:47 Publikacja: 27.06.2016 15:21

Anita Kochanowska-Cydzik

Anita Kochanowska-Cydzik

Foto: rp.pl

Od początku tego roku trwa rewolucja w rozstrzyganiu pracowniczych sporów sądowych: na każdym etapie postępowania sąd może skierować sprawę do mediacji. Dlaczego taka forma rozstrzygania sporów może być lepsza? - zapytał gościa programu #RZECZoPRAWIE Mateusz Rzemek.

Anita Kochanowska-Cydzik, mediator:

Chodzi m.in. o czas. Sąd kieruje sprawę do mediacji na 3 miesiące, choć w praktyce może ona trwać tylko 3 albo 30 dni. Można także przedłużyć termin 3-miesięczny. Ale i tak mediacja daje szansę zakończenia sporu szybciej niż postępowanie przed sądem, które trwa średnio 2 lata.

Na mediację muszą wyrazić zgodę obie strony sporu, ale jeśli się na to zdecydują, mogą wziąć sprawy w swoje ręce. Mediator jest bowiem bezstronny, pracownik i pracodawca sami dochodzą do porozumienia i rozstrzygają spór. Nie wiąże ich procedura, jest dużo czasu na wyjaśnienie wszystkich punktów spornych i dojście do ugody. Poza tym mediacja jest prowadzona w taki sposób, by kłaść nacisk na to, co zbliży do porozumienia, a nie na to, co dzieli strony.

Pracodawcy na ogół godzą się na mediację. Zgody nie wyrażają zwykle duże korporacje, a także organizacje z zasady wykluczające ugodowość w swej działalności. Mediacje stosuje się najczęściej w sprawach o mobbing, o rozwiązanie umowy o pracę, o sprostowanie świadectwa pracy, czy o przywrócenie do pracy. Mediacje pozwalają skrócić czas na rozwiązanie sporu powodu, zaoszczędzić w związku z tym na wypłacanych odszkodowaniach, a poza tym są korzystniejsze z PR-owego punktu widzenia: lepiej mediować niż się sądzić.

Dla pracownika mediacja też może mieć zalety, choć jest droższa. Zawsze jednak pracownik może poprosić sąd o zwolnienie z kosztów sądowych i kosztów mediacji. Wtedy pokrywa je Skarb Państwa. Dla pracownika zaletą może być fakt, że mediacja jest procesem niesformalizowanym, pracownik ma więc prawo wystąpić z osobą bliską, np. małżonkiem, który go wesprze podczas rozstrzygania sporu z pracodawcą. Poza tym podczas mediacji można powiedzieć wszystko, a nie tylko odpowiadać na pytania sądu.

Czy po zawarciu ugody można się rozmyślić i zwrócić się do sądu w tej samej sprawie? Tak, dopóki ugoda nie jest zatwierdzona przez sąd, można ją podważyć.

Anita Kochanowska-Cydzik w #RZECZoPRAWIE

Od początku tego roku trwa rewolucja w rozstrzyganiu pracowniczych sporów sądowych: na każdym etapie postępowania sąd może skierować sprawę do mediacji. Dlaczego taka forma rozstrzygania sporów może być lepsza? - zapytał gościa programu #RZECZoPRAWIE Mateusz Rzemek.

Anita Kochanowska-Cydzik, mediator:

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Kup teraz
Praca, Emerytury i renty
Koniec 500+. Kiedy ostatnie wypłaty? 800+ na koncie już w grudniu?
Konsumenci
Nowy Sejm przyjął pierwszą ustawę. Dotyczy zakazu handlu w niedziele
W sądzie i w urzędzie
PESEL można już zastrzec. Jak to zrobić?
Prawo pracy
Szef może zablokować samowolną pracę po godzinach
Zdrowie
Ziobro na odchodne złożył wniosek do TK. Ma duże znaczenie dla lekarzy
Materiał Promocyjny
Nowe narzędzia to nowe możliwości