Możliwe jest uzależnienie przez przepisy krajowe państwa członkowskiego UE, dotyczące zamówień publicznych, dopuszczalności wszelkich środków zaskarżenia decyzji instytucji zamawiającej od ustanowienia przez wykonawcę gwarancji należytego postępowania. Warunkiem jest jednak, by ta ściśle określona i niewygórowana kwota była zwracana przedsiębiorcy niezależnie od wyniku postępowania odwoławczego. Tak orzekł luksemburski Trybunał Sprawiedliwości oceniając bariery zapisane w procedurach odwoławczych w Rumunii.
Chmura obliczeniowa
W pierwszej z połączonych spraw instytut certyfikacji i informatyki (ICI) opublikował w elektronicznym systemie zamówień publicznych ogłoszenie o wszczęciu postępowania mającego doprowadzić do wyboru dostawcy infrastruktury informatycznej i opracowania platformy chmury obliczeniowej. W odpowiedzi na wnioski złożone przez uczestników postępowania ICI opublikował noty wyjaśniające do dokumentacji przetargowej. Wtedy jeden z potencjalnych wykonawców, spółka Star Storage, zakwestionowała kilka dokumentów przed krajową radą ds. rozstrzygania sporów (CNSC). Rada odrzuciła jednak odwołanie w oparciu o krajowe przepisy regulujące procedury udzielania zamówień publicznych. Uznała je za niedopuszczalne, ponieważ spółka nie ustanowiła wymaganej przez ustawę gwarancji należytego postępowania. Star Storage wniosła więc skargę do sądu apelacyjnego w Bukareszcie. Zażądała stwierdzenia nieważności tej decyzji. Dowodziła, że konieczność ustanowienia gwarancji należytego postępowania jest niezgodna z rumuńską konstytucją i prawem Unii. Jej kwota przechodziła bowiem zarówno po zakończeniu postępowania orzeczeniem przyznającym rację zamawiającemu, jak i w razie wycofania środka zaskarżenia przez wykonawcę, na rzecz instytucji zamawiającej.
Bukareszteński sąd uznał, że w kształcie ustanowionym przez rumuńskie przepisy gwarancja w istocie może poważnie naruszać prawa uczestników rynku do skutecznego środka zaskarżania aktów instytucji zmawiającej. Dlatego zapytał o zdanie TS.
W drugiej sprawie port lotniczy w Oradei ogłosił wszczęcie postępowania mającego na celu udzielenie zamówienia publicznego na rozbudowę i modernizację swojej infrastruktury. Wygrać miała oferta najkorzystniejsza z gospodarczego punktu widzenia. Dwa konsorcja, których oferty nie spełniały zdaniem zamawiającego wymagań, odwołały się do CNSC. A ponieważ rada oddaliła je jako bezzasadne, spółki należące do obydwu konsorcjów wniosły skargi do sądu apelacyjnego w Oradei. Ten zwrócił uwagę skarżących na konieczność ustanowienia gwarancji należytego postępowania. Dlatego Max Boegl i inni przedsiębiorcy, którzy wszczęli to postępowanie, zażądali od sądu podniesienia przed trybunałem konstytucyjnym (TK) zarzutu niezgodności dodatkowego warunku z rumuńską ustawą zasadniczą.
Sąd w Oradei wniósł sprawę nie tylko do rumuńskiego TK, lecz także zapytał TS o dopuszczalność – w świetle prawa Unii - krajowego przepisu ograniczającego dostęp wykonawców do procedur odwoławczych.