Sposoby na ochronę przed próbą wrogiego przejęcia

SPÓŁKI | Najbardziej efektywnym sposobem ochrony przed próbą wrogiego przejęcia jest technika tzw. białego rycerza. W sytuacji zagrożenia może pojawić się kontrwzywający – podmiot, który zaoferuje akcjonariuszom inną (najczęściej wyższą) cenę za akcje lub z innych powodów takie przejęcie będzie lepszym rozwiązaniem dla spółki.

Publikacja: 25.08.2017 06:50

Sposoby na ochronę przed próbą wrogiego przejęcia

Foto: Fotolia.com

Prawnicy, jak i ekonomiści starają się zdefiniować, czym w istocie jest wrogie przejęcie. Wskazuje się przede wszystkim na definicje związane z konfliktem o kontrolę właścicielską w spółce kapitałowej, sporze akcjonariuszy, próbach zmiany strategii biznesowej spółki, a nawet celowi w postaci wchłonięcia spółki przejmowanej przez wzywającą do sprzedaży jej akcji. Istotą wrogiego przejęcia nie jest jednak konflikt, a podejmowane próby obrony przed przejęciem – zarówno przez zarząd, jak i dotychczas rządzących akcjonariuszy. I to właśnie takie działania implikują, że nowy akcjonariusz jest traktowany jako nieprzyjazny lub nawet działający na szkodę. Jednak można wyobrazić sobie również wrogie przejęcie, które ma na celu uzdrowienie sytuacji w spółce – np.: zmianę nieefektywnego, a popieranego przez większościowego akcjonariusza zarządu – wszak wobec takich działań również podejmowana jest obrona, celem zachowania status quo. Wpływ potencjalnego przejęcia na działalność spółki nie powinien być zatem brany pod uwagę przy definiowaniu wrogiego przejęcia, taka ocena może zostać dokonana tylko przez pryzmat wzajemnego nastawienia aktualnego większościowego akcjonariusza i podmiotu aspirującego do tego miana.

Zarysowana problematyka może dotyczyć zarówno spółek publicznych, jak i niepublicznych. Kryterium to jednak dla przebiegu przejęcia z perspektywy prawnej nie ma szczególnego znaczenia, oprócz oczywistej transparentności walki akcjonariuszy w spółkach notowanych, związanej z ujawnieniami i raportami wymaganymi od tych podmiotów. Polski rynek, dość młody i niedoświadczony w tej dziedzinie, widział tylko jedną udaną próbę wrogiego przejęcia – przejęcie W. Kruk S.A. przez Vistula & Wólczanka S.A. Transfer akcji był możliwy z uwagi na świetne przygotowanie do ofensywy nowego akcjonariusza, jak i brak odpowiednich działań podejmowanych w trakcie trwania wezwania przez akcjonariuszy i zarząd W. Kruk S.A.

Jakie narzędzia do użycia

Instrumentarium ochrony przed wrogim przejęciem może mieć bowiem charakter pierwotny, jak i wtórny. W pierwszym przypadku spółka formułuje ład korporacyjny, strukturę prawną i organizacyjną w sposób uniemożliwiający szybkie i trwałe nabycie znacznego pakietu akcji lub wykonywanie prawa głosu z tych akcji. W szczególności w spółkach niepublicznych (a w niewiele mniejszym zakresie również w spółkach publicznych) możliwe jest uprzywilejowanie prawa głosu akcji głównego właściciela, nadanie indywidualnych uprawnień akcjonariuszowi do powoływania członków organu nadzoru, zwiększenie większości wymaganych dla podjęcia poszczególnych uchwał lub przygotowanie podwyższenia kapitału zakładowego w ramach kapitału docelowego, a także wyłączenie prawa poboru, celem skrócenia drogi do rozwodnienia niechcianego akcjonariusza. Oprócz elementów prawnych, również kryteria ekonomiczne mogą decydować o wysokiej motywacji dotychczasowych akcjonariuszy do podjęcia obrony, jak choćby wysoka dywidenda lub inne świadczenia osobiste.

Metody, które mogą być stosowane już po ogłoszeniu wezwania do sprzedaży akcji, są najbardziej efektywne, jeśli mają wymiar ekonomiczny. W istocie, czas na przygotowanie obrony jest bardzo krótki, więc działania prawne najczęściej ograniczają się wtedy do blokowania działań podmiotu przejmującego i uniemożliwienia wykorzystania luk w ładzie korporacyjnym spółki dla celów przejęcia. Spółka wzywająca do sprzedaży jest niemal zawsze doskonale przygotowana do ofensywy, znając słabe punkty spółki przejmowanej.

Zatruta pigułka

Niejednokrotnie działania o charakterze wtórnym przyjmują kształt tzw. zatrutej pigułki, polegającym na pozostawieniu spółki w stanie, w którym po przejęciu będzie nieatrakcyjna dla nowego inwestora. W tym celu uruchamia się np.: tzw. złote spadochrony dla kadry zarządzającej, gwarantując wysokie odprawy (co dodatkowo motywuje do obrony przed przejęciem) lub sprzedając tzw. klejnoty koronne – czyli najważniejsze aktywa spółki. Niemniej skuteczne jest również ograniczenie ilości środków pieniężnych w spółce, wysoka dywidenda lub zaciągnięcie wysokich zobowiązań na niekorzystnych warunkach. Takie działania, o ile nie są odwracalne po skutecznej obronie, mogą jednak doprowadzić do niekorzystnych zmian w spółce, obniżających jej wartość lub atrakcyjność rynkową.

W związku z tym, że działania podmiotów przejmujących mogą również przybierać wymiar czynności technicznych i organizacyjnych, warto również zabezpieczyć dokumentację spółki, systemy elektroniczne, dostępy do rachunków lub know-how przedsiębiorstwa. W bardziej skoordynowanych działaniach związanych z wrogimi przejęciami, wezwanie do sprzedaży akcji poprzedzają badania due dilligence, z których wiedza może zostać wykorzystana przy budowaniu strategii przejęcia.

W przypadku np. Kredyt Inkaso S.A. – siedziba spółki została oddana do remontu na czas sporu, aby upewnić się, że nie dojdzie do siłowego wejścia do siedziby przez równolegle powołane organy spółki.

Co jest najlepsze

Historia pokazuje jednak jednoznacznie, że najbardziej efektywnym sposobem ochrony przed próbą wrogiego przejęcia jest technika tzw. białego rycerza. W sytuacji zagrożenia może pojawić się kontrwzywający, podmiot, który zaoferuje akcjonariuszom inną (najczęściej wyższą) cenę za akcje lub z innych powodów takie przejęcie będzie lepszym rozwiązaniem dla spółki. W odróżnieniu od pierwszego podmiotu, biały rycerz będzie współpracował z dotychczasowym akcjonariuszem większościowym oraz managementem, celem zachowania status quo i zapewnienia kontynuacji dotychczasowej działalności spółki. Inną odmianą tego typu czynności defensywnych jest tzw. szary rycerz, którego można zdefiniować jako „mniejsze zło" – jest to inny podmiot, który składa akcjonariuszom konkurencyjną ofertę, lecz również ma zamiar przejąć zarządzanie spółką i wdrożyć własne rozwiązania biznesowe.

Zdaniem autora

Rafał Wojciechowski, adwokat, dyrektor działu prawa rynku kapitałowego w kancelarii Sadkowski i wspólnicy

Okoliczności związane z trwaniem wrogiego przejęcia mogą odbić się bardzo niekorzystnie na działalności bieżącej i reputacji spółki przejmowanej. Można wskazać na możliwość spadku zaufania inwestorów do spółki, technicznego uniemożliwienia wykonywania bieżącej działalności, rozłamu wśród pracowników, odejścia kluczowych menedżerów, a nawet pojawienia się dwuwładzy z uwagi na pojawienie się konkurencyjnego organu zarządczego lub nadzorczego w spółce. Brak przygotowania do uniknięcia lub skutecznego podjęcia obrony może zatem w bardzo prosty sposób pogrążyć nawet najbardziej stabilną rynkowo spółkę.

Prawnicy, jak i ekonomiści starają się zdefiniować, czym w istocie jest wrogie przejęcie. Wskazuje się przede wszystkim na definicje związane z konfliktem o kontrolę właścicielską w spółce kapitałowej, sporze akcjonariuszy, próbach zmiany strategii biznesowej spółki, a nawet celowi w postaci wchłonięcia spółki przejmowanej przez wzywającą do sprzedaży jej akcji. Istotą wrogiego przejęcia nie jest jednak konflikt, a podejmowane próby obrony przed przejęciem – zarówno przez zarząd, jak i dotychczas rządzących akcjonariuszy. I to właśnie takie działania implikują, że nowy akcjonariusz jest traktowany jako nieprzyjazny lub nawet działający na szkodę. Jednak można wyobrazić sobie również wrogie przejęcie, które ma na celu uzdrowienie sytuacji w spółce – np.: zmianę nieefektywnego, a popieranego przez większościowego akcjonariusza zarządu – wszak wobec takich działań również podejmowana jest obrona, celem zachowania status quo. Wpływ potencjalnego przejęcia na działalność spółki nie powinien być zatem brany pod uwagę przy definiowaniu wrogiego przejęcia, taka ocena może zostać dokonana tylko przez pryzmat wzajemnego nastawienia aktualnego większościowego akcjonariusza i podmiotu aspirującego do tego miana.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Rośnie lawina skarg kasacyjnych do Naczelnego Sądu Administracyjnego