Forma polskich piłkarzy przed mistrzostwami świata w Rosji i wejście w życie RODO – dwa nośne tematy ostatnich tygodni. Adam Nawałka i Maciej Kawecki na krótką chwilę stali się najważniejszymi osobami w państwie. Natomiast trochę w cieniu pozostała nowela do Kodeksu pracy, która dotyczy stosowania monitoringu w zakładach pracy. Nowela o tyle istotna, że w Polsce wciąż brakuje ustawy, która regulowałaby stosowanie monitoringu.
Czytaj także: RODO: ile monitoringu w miejscu pracy
Nagrania i przepisy
Stosowanie monitoringu jest wszechobecne w przestrzeni publicznej. Każdego dnia mijamy tysiące kamer, które często nagrywają nas bez naszej wiedzy. Na coraz większej ilości osiedli montuje się kamery, by zapewnić poczucie bezpieczeństwo ich mieszkańcom. W telewizji i Internecie regularnie pojawiają się nagrania z monitoringu, które mają pomóc w poszukiwaniach osób zaginionych lub sprawców przestępstw. Coraz więcej kierowców wyposaża swoje pojazdy w kamery samochodowe, które nagrywają obraz w trakcie jazdy.
Czy te wszystkie nagrania są pozyskiwane i publikowane w legalny sposób? Na to pytanie nie ma jednoznacznej odpowiedzi. W 2013 roku w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji rozpoczęły się prace nad ustawą o monitoringu wizyjnym. Przygotowany projekt ustawy został przekazany do konsultacji. Niestety w 2015 roku projekt został wycofany spod obrad. Prac nad nim nie wznowiono.
Bezpieczeństwo i ochrona
Pracodawcom rzucono koło ratunkowe. Ustawa wprowadzająca przepisy o ochronie danych osobowych miała wprowadzić do Kodeksu pracy przepisy o monitoringu pracowników. Z uwagi na przedłużające się prace nad tą ustawą, fragment dotyczący monitoringu dodano do ustawy o ochronie danych osobowych. Weszła ona w życie 25 maja.