Predyspozycje te mogą ujawnić testy psychologiczne, które przechodzą osoby szukające zatrudnienia. Problem w tym, że pracodawcy nie mają podstaw, by je przeprowadzać, i często chcą wiedzieć zbyt dużo o kandydatach do pracy. W konsekwencji naruszają przepisy [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=166335]o ochronie danych osobowych[/link].
– Często firmy zamawiają testy, które nie są związane z badaniem predyspozycji do pracy na konkretne stanowisko. Dopiero w szczegółowej rozmowie wychodzi, jakie testy są potrzebne, chociaż i tak zdarza się, że pracę dostanie osoba sumienna, a nie najbardziej kompetentna – mówi Jarosław Kozłowski, właściciel firmy Psycholag.pl.
[srodtytul]Ustawowe ograniczenia[/srodtytul]
– Dostęp do niektórych zawodów jest uzależniony od pozytywnych wyników testów psychologicznych. W takich przypadkach prawo pracodawcy do ich przeprowadzania wynika bezpośrednio z przepisów ustawy – mówi Anna Kobylańska. – [b]Nie ma zatem wątpliwości, że testy muszą przechodzić kandydaci do pracy lub pracownicy m.in. policji, Straży Granicznej, Służby Więziennej, Biura Ochrony Rządu, kontrwywiadu wojskowego,[/b] a także np. osoby ubiegające się o licencję detektywa lub ją posiadające.
Przepisy [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=76037]kodeksu pracy[/link] nie dają pracodawcom wprost prawa do przetwarzania informacji uzyskanych w wyniku takich badań. Podstawą do przeprowadzenia testów mogłaby być konieczność potwierdzenia podanego w CV doświadczenia zawodowego i umiejętności.