Finansowanie różnych przedsięwzięć z publicznych zbiórek na dużą skalę stało się dość popularne także w małym biznesie. Takie zjawisko, zwane crowdfundingiem, jest pomysłem na działalność nie tylko dla firm, które uzyskują w ten sposób kapitał na swoje inwestycje, ale też dla przedsiębiorstw, które obsługują platformy cyfrowe ułatwiające zbiórki, czasem na dużą skalę. Niektóre z nich działają w tzw. modelu udziałowym. Polega on na tym, że podmioty inwestujące poprzez te platformy nabywają papiery wartościowe (najczęściej akcje) wyemitowane przez właściciela platformy. Ten oprócz emisji akcji udziela też tzw. pożyczek społecznościowych.
Czytaj także:
Zbiórki internetowe: łatwiej będzie zbierać na biznes, ale nie na leczenie
Działalność takich platform crowdfundingowych w Unii Europejskiej uregulowano specjalnymi przepisami rozporządzenia 2017/1129 i dyrektywy 2019/1937. Wdrożenie tych aktów do polskiego porządku prawnego ma nastąpić za pomocą ustawy o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych. Jej projekt przygotował resort finansów.
Przepisy projektu przewidują obowiązek uzyskiwania zezwolenia Komisji Nadzoru Finansowego na taką działalność. Ma to się wiązać z opłatami za wydanie zezwolenia (do 4500 euro) oraz opłatami rocznymi zależnymi od wyników finansowych (nie więcej niż 0,5 proc. przychodów).