viaTOLL: nieproporcjonalne kary dla kierowców

Nie ma znaczenia, ile kilometrów drogą krajową przejechała ciężarówka. Jeżeli zabrakło opłaty, kara zawsze jest wysoka

Aktualizacja: 11.07.2012 09:55 Publikacja: 11.07.2012 09:01

Środowisko firm transportowych nie przestaje narzekać na elektroniczny system poboru opłat (viaTOLL)

Środowisko firm transportowych nie przestaje narzekać na elektroniczny system poboru opłat (viaTOLL).

Foto: www.sxc.hu

Środowisko firm transportowych nie przestaje narzekać na elektroniczny system poboru opłat (viaTOLL) za przejazd płatnymi odcinkami dróg krajowych. Urządzenia do naliczania nie zawsze działają poprawnie, brakuje oznakowania informującego kierowców o konieczności uruchomienia takiego transpondera podczas wjazdu na płatny odcinek. A kary za brak opłaty są zbyt wysokie.

Maciej Wroński, dyrektor biura prawnego Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego, wskazuje, że kierowca dostanie 3 tys. zł kary za nieopłacony przejazd, nawet gdy należność wyniosła np. tylko 60 groszy.

– Przepis ten narusza zasadę proporcjonalności zawartą w konstytucji – zaznacza Maciej Wroński.

Ustawa o drogach publicznych nie przewiduje bowiem miarkowania kary zależnie od stopnia przewinienia. Jedynie gdy opłata za przejazd była uiszczona, ale w niepełnej wysokości, sankcja jest nieco niższa – 1,5 tys. zł.

Kary nakładane są w trybie administracyjnym przez Główny Inspektorat Transportu Drogowego. Kierowca może wystąpić o ponowne rozpatrzenie jego sprawy, a jeśli to nie przyniesie skutku, pozostaje skarga na decyzję do sądu administracyjnego.

Dorota Prochowicz z firmy Kapsch, obsługującej system viaTOLL, w którym są pobierane opłaty za przejazd po drogach krajowych, wskazuje, że winni są też sami kierowcy. Podają np. wyższą klasę Euro pojazdu, by urządzenie naliczyło niższe opłaty. Zgodnie z przepisami, im bardziej ekologiczny silnik, tym mniej kosztują przejechane kilometry. Z tym że kierowcy i właściciele aut powinni być weryfikowani. Informacje do systemu wprowadza ostatecznie pracownik viaTOLL, który powinien je porównać z danymi z dowodu rejestracyjnego.

Dorota Prochowicz nie zgadza się też z zarzutem, że urządzenia viaBOX źle działają.

– Takie przypadki stanowią 0,02 proc. wszystkich spraw – zapewnia.

Firmy transportowe informują jednak, że zdarza się, iż system viaTOLL wysyła informację, z której wynika, że na jednej bramownicy ciężarówka miała opłacony przejazd, na następnej nie, a na kolejnej znów okazuje się, że wszystko jest w porządku.

Są także inne wady systemu.

– Jeden z właścicieli pojazdu dostał wezwanie do zapłaty kar, których suma sięgnęła 99 tys. zł. Dopiero później okazało się, że podpisał z operatorem systemu umowę, zgodnie z którą miał rozliczać się dopiero po przejechaniu płatnych odcinków dróg, a nie w systemie przedpłatowym – opowiada Wroński.

Kierowcy skarżyli się ponadto na mylne wskazania urządzenia viaBOX, np. gdy brakowało środków na opłaty.

– Jeśli pozostały na koncie kredyt jest równy zero, kierowca jest powiadamiany przez urządzenie. Podczas przejazdu pod bramownicą wydaje ono czterokrotny sygnał dźwiękowy – zapewnia Mikołaj Karpiński  z Ministerstwa Transportu.

Wielu nieprawidłowościom winne są przepisy. I nie chodzi tu wyłącznie o określoną w nich wysokość kar.

Transportowcy twierdzą, że są nieprecyzyjne. Ustawa o drogach publicznych określa, że płaci się za przejazdy po drogach publicznych. Nie wskazuje dokładnie, kto ma płacić. Z kolei precyzyjnie wskazuje winnego, kiedy pojawiają się nieprawidłowości. Zgodnie z art. 13k ustawy karę za nieopłacony przejazd po drodze krajowej wymierza się kierującemu pojazdem samochodowym. Tymczasem w systemie viaTOLL często to przedsiębiorcy rejestrują swoje pojazdy i dokonują przedpłat, by ich szofer bez przeszkód mógł jeździć. Pracownik nie ma na to wpływu.

Środowisko firm transportowych nie przestaje narzekać na elektroniczny system poboru opłat (viaTOLL) za przejazd płatnymi odcinkami dróg krajowych. Urządzenia do naliczania nie zawsze działają poprawnie, brakuje oznakowania informującego kierowców o konieczności uruchomienia takiego transpondera podczas wjazdu na płatny odcinek. A kary za brak opłaty są zbyt wysokie.

Maciej Wroński, dyrektor biura prawnego Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Transportu Drogowego, wskazuje, że kierowca dostanie 3 tys. zł kary za nieopłacony przejazd, nawet gdy należność wyniosła np. tylko 60 groszy.

Pozostało 84% artykułu
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Edukacja i wychowanie
Afera w Collegium Humanum. Wykładowca: w Polsce nie ma drugiej takiej „drukarni”
Edukacja i wychowanie
Rozporządzenie o likwidacji zadań domowych niezgodne z Konstytucją?
Praca, Emerytury i renty
Są nowe tablice GUS o długości trwania życia. Emerytury będą niższe