Prawo upadłościowe: nowa dyrektywa unijna drugą szansa dla firm

Unia Europejska chce ujednolicenia prawa upadłościowego w różnych krajach członkowskich. Wszystko po to, aby zachęcić inwestorów do rozwijania działalności poza granicami kraju. Dziś różnice w krajowych podejściach do tematu restrukturyzacji i upadłości są dla przedsiębiorców na tyle kłopotliwe, że stanowią istotną barierę w ekspansji zagranicznej firm. Rozwiązania przyjęte w projekcie dyrektywy są zbliżone do tych przewidzianych w polskim prawie restrukturyzacyjnym.

Publikacja: 29.04.2019 10:46

Prawo upadłościowe: nowa dyrektywa unijna drugą szansa dla firm

Foto: 123RF

Liczba postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych w całej Europie wzrasta. Połowa działalności na unijnym rynku zamyka się przed upływem 5 lat . Szacuje się, że na terenie UE 600 przedsiębiorstw dziennie ogłasza upadłość, pozbawiając pracy 1,7 mln ludzi rocznie , a zagranicznych partnerów pozostawiając bez możliwości odzyskania swoich należności. Różnorodność przepisów w poszczególnych krajach sprawia, że wielu przedsiębiorców w obawie o trudny potencjalny proces upadłościowy swoich kontrahentów, nie nawiązuje relacji biznesowych z inwestorami poza swoim krajem.

Czytaj także: Stabilna liczba upadłości polskich firm

W niektórych krajach członkowskich, niemożliwe jest na przykład przeprowadzenie restrukturyzacji przed ogłoszeniem upadłości. Oznacza to, że przedsiębiorstwo nie ma możliwości zapobieżenia swojej niewypłacalności. W kilku innych unijnych krajach sąd upadłościowy nie ma możliwości wstrzymania egzekucji, bowiem stosowane są różne sposoby ochrony wierzycieli . Różnice powstające między państwami w zakresie prawa upadłościowego znacząco utrudniają działania transgraniczne.

W części państw członkowskich potrzeba wielu lat, aby przedsiębiorcy zakończyli spłatę części długów w ramach planu spłaty i mogli ponownie zacząć funkcjonowanie na rynku. Często w parze z upadłością idzie czasowy zakaz prowadzenia działalności gospodarczej. Coraz częściej przedsiębiorcy decydują się na przeniesienie swojej firmy na teren innego kraju, w którym obowiązują mniej restrykcyjne zasady upadłościowe, aby tam ubiegać się o status niewypłacalności. Jest to jednak kosztowne. Taka sytuacja nie sprzyja również wierzycielom, którzy muszą liczyć się z dodatkowym ryzykiem. Sąd innego państwa może orzec o umorzeniu długu znacznie szybciej niż w kraju, w którym prowadzono współpracę.

Polskie prawo przewiduje wsparcie przedsiębiorstw znajdujących się w stanie zagrożenia upadłością poprzez przeprowadzenie restrukturyzacji. Procedura w tym zakresie jest zbliżona do tej, przewidzianej w projekcie unijnej dyrektywy. Problemem jest faktyczne jej funkcjonowanie - postępowania upadłościowe i restrukturyzacyjne w Polsce są przewlekłe i cechują się niskim procentem skuteczności. Restrukturyzacja nie ratuje bowiem przedsiębiorstw znajdujących się w kłopotach finansowych na wczesnym etapie problemów i jest mało popularna. Postępowania upadłościowe zaś cechują się przewlekłością i brakiem szans na zaspokojenie szerokiego kręgu wierzycieli.

Unia Europejska uznała, że wszystkie państwa powinny dysponować takimi zasadami procesu restrukturyzacji, aby zapewnić jej skuteczność, zmniejszyć koszty postępowania i umożliwić przedsiębiorcom otrzymanie drugiej szansy. Harmonizacja ram prawnych ma za zadanie zwiększenie liczby inwestycji i powstawanie nowych miejsc pracy. Celem harmonizacji nie jest ujednolicenie procesu w zakresie warunków wszczęcia postępowania czy zdefiniowania pojęcia upadłości wspólnego dla UE. Obecne zróżnicowanie ustawodawstwa państw Unii na to nie pozwala. Spowodowane jest to m.in. ścisłym powiązaniem prawa upadłościowego z innymi gałęziami prawa takimi jak prawo cywilne czy prawo podatkowe. Potrzebna jest natomiast częściowa harmonizacja, która pozwoli wcześnie rozpocząć restrukturyzację i jednocześnie skróci czas jej postępowania.

Główne założenia projektu dyrektywy zakładają zachowanie dużej elastyczności państw członkowskich w kształtowaniu procedury tak długo, jak spełnione zostaną minimalne standardy wynikające z unijnej regulacji. Celem jest ograniczenia kosztów procedur i zwiększenie skuteczność restrukturyzacji poprzez umożliwienie wstrzymania czynności egzekucyjnych. Przedsiębiorstwo będzie kontynuowało swoją działalność, a zarząd nad majątkiem zostanie pozostawiony dłużnikowi, przez co plan restrukturyzacji będzie miał większe szanse na powodzenie. Umorzenie zobowiązań po wykonaniu planu spłaty powinno nastąpić maksymalnie po upływie 3 lat.

Dyrektywa zapewni rentownym przedsiębiorstwom doświadczającym trudności finansowych dostęp do ram restrukturyzacji zapobiegawczej. Dzięki nim przedsiębiorstwa będą mogły dokonać restrukturyzacji na wczesnym etapie i tym samym uniknąć upadłości. Zbankrutowani przedsiębiorcy cieszący się dobrą opinią, zyskają drugą szansę. Zostaną też wprowadzone środki zwiększające skuteczność postępowań w zakresie restrukturyzacji, upadłości i umorzenia długów. W Polsce nie wywoła ona rewolucji, ale będzie wymagała dostosowania krajowych ustaw do szczegółowych rozwiązań przewidzianych w unijnym akcie.

Karolina Fabisiak, Litigation Department RK Legal

Liczba postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych w całej Europie wzrasta. Połowa działalności na unijnym rynku zamyka się przed upływem 5 lat . Szacuje się, że na terenie UE 600 przedsiębiorstw dziennie ogłasza upadłość, pozbawiając pracy 1,7 mln ludzi rocznie , a zagranicznych partnerów pozostawiając bez możliwości odzyskania swoich należności. Różnorodność przepisów w poszczególnych krajach sprawia, że wielu przedsiębiorców w obawie o trudny potencjalny proces upadłościowy swoich kontrahentów, nie nawiązuje relacji biznesowych z inwestorami poza swoim krajem.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona