Za przywłaszczenie pieniędzy z kasy zwolnienie z pracy i prokurator na karku

Pracownik ponosi odpowiedzialność karną i cywilną za przywłaszczenie sobie mienia należącego do pracodawcy. Nawet jeśli jego zamiarem była tylko krótkoterminowa pożyczka. Z tego samego powodu może stracić etat

Publikacja: 11.10.2012 06:20

- Pracownica zatrudniona na stanowisku kasjera przez cztery miesiące sprzedawała towary, nie wydając paragonu. Nabijała towary na kasę, a po wyjściu klienta wycofywała nabity na nią asortyment. Przyznała się do kradzieży na piśmie, w którym zobowiązała się do zwrotu pieniędzy.

Mamy również nagranie z kamery wideo, na którym widać wszystkie wykonywane przez pracownika operacje (wykasowanie towarów i niewydawanie paragonu). W jaki sposób mogę, jako pracodawca i właściciel sklepu, egzekwować od pracownicy zwrot ukradzionej kwoty? Jak oszacować ukradzioną kwotę?

Co w przypadku, gdy mimo zobowiązania pracownicy, nie oddaje ona ukradzionych pieniędzy? Jaka kara (prawna, skarbowa lub inna) grozi jej za sprzedawanie towaru bez paragonu i kradzież pieniędzy za towar? Jakie urzędy należy powiadomić o tej sytuacji?

– pyta czytelnik.

W opisanej sytuacji dopuszczalne jest dyscyplinarne zwolnienie pracownicy z powodu popełnienia przestępstwa na szkodę pracodawcy oraz naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, jak i utraty zaufania. Ponadto pracodawca może rozważyć zawiadomienie organów ścigania o zachowaniu podwładnej.

Na gorącym uczynku

Przede wszystkim należy podkreślić, że zachowanie pracownicy wypełnia znamiona przestępstwa przywłaszczenia mienia określonego w art. 284 § 2 kodeksu karnego, zagrożonego karą od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. Pracodawca może więc złożyć zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w najbliższej dla siedziby sklepu jednostce policji lub prokuraturze.

Nie ulega wątpliwości, że popełnienie przestępstwa na szkodę pracodawcy stanowi uzasadnioną przyczynę natychmiastowego zwolnienia podwładnego. Zgodnie z art. 52 § 1 pkt 2 kodeksu pracy pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie popełnienia przez pracownika w czasie trwania umowy o pracę przestępstwa, które uniemożliwia dalsze zatrudnianie go na zajmowanym stanowisku, jeżeli przestępstwo jest oczywiste lub zostało stwierdzone prawomocnym wyrokiem.

Zwrotu przywłaszczonych pieniędzy można się domagać na drodze cywilnej na podstawie oświadczenia podwładnego o uznaniu długu

W opisanym stanie faktycznym nie ma potrzeby oczekiwania na wyrok, gdyż pracodawca posiada wystarczające dowody potwierdzające zaistnienie przestępstwa.

W niniejszej sprawie można zastosować również drugą z podstaw zwolnienia dyscyplinarnego. Postępowanie pracownicy polegające na „pożyczaniu sobie" pieniędzy z kasy sklepu w celu zaspokojenia bieżących potrzeb, bez wiedzy i zgody pracodawcy, stanowi ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków pracowniczych (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.).

Na ocenę takiego zachowania nie miałaby wpływu okoliczność, gdyby pracownica sumy te następnie zwracała czy to, że taką praktykę stosowały inne pracownice zatrudnione w sklepie. Tak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z 26 czerwca 1998 r. (I PK 214/98).

Taka ocena zachowania pracownika wynika przede wszystkim z faktu, że na podstawie art. 100 § 2 pkt 4 k.p. jest on zobowiązany do dbania o dobro zakładu pracy i ochrony mienia pracodawcy.

Dobro firmy najważniejsze

Naruszenie nie musi skutkować trwałym zaborem mienia należącego do zakładu pracy. Sankcjonowane jest również użyczenie dokonywane bez wiedzy szefa.

Użytkowanie bez wiedzy i zgody pracodawcy sprzętów z jego zakładu w prywatnym sklepie współmałżonka pracownika stanowi ciężkie naruszenie podstawowego obowiązku ochrony mienia pracodawcy (art. 100 § 2 pkt 4 k.p.) i uzasadnia rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 k.p. Tak SN wskazał w wyroku z 24 lutego 1998 r., (I PKN 547/97).

Najskuteczniej z prokuratorem

Jeśli postępowanie karne nie będzie prowadzone, np. pracodawca nie złoży zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa lub nie zostanie złożony wniosek o naprawienie szkody – szef może dochodzić zwrotu przywłaszczonych pieniędzy na drodze cywilnej.

To jednak wymaga znacznie większego zaangażowania czasu i kosztów. Nie ulega wątpliwości, że w tym trybie na pracodawcy będzie ciążył obowiązek wykazania poniesionej szkody. Na tej drodze można się domagać zwrotu, dysponując oświadczeniem pracownika o „uznaniu długu".

W praktyce, zwłaszcza w sprawach, gdzie nie chodzi o wielkie kwoty, pracownik i pracodawca zawierają swego rodzaju porozumienie polegające na tym, że podwładny niezwłocznie zwraca pobraną z kasy kwotę, a szef odstępuje od zawiadomienia organów ścigania. Jeśli zatrudniony dobrowolnie nie spełni zobowiązania, najlepszym rozwiązaniem jest jednak postępowanie karne.

Dokonywanie sprzedaży z pominięciem kasy rejestrującej jest przestępstwem skarbowym określonym w art. 62 § 1 kodeksu karnego skarbowego, który sankcjonuje zachowanie polegające na dokonywaniu wbrew przepisom ustawy sprzedaży z pominięciem kasy rejestrującej albo niewydawaniu dokumentu z kasy rejestrującej, stwierdzającego dokonanie sprzedaży.

Tu kara jest zdecydowanie niższa i wynosi do 180 stawek dziennych grzywny (stawka dzienna nie może być niższa od 1/30 części minimalnego wynagrodzenia ani też przekraczać jej 400-krotności).

W opisanej sytuacji dojdzie do zbiegu przestępstw. Pracownik będzie co prawda odpowiadał na podstawie art. 284 k.k. (przywłaszczenie) i art. 62 k.k.s. (sprzedaż z pominięciem kasy), ale zostanie ukarany tylko na podstawie surowszego przepisu, a więc tego o przywłaszczeniu.

Wideo za wiedzą

Na koniec warto wskazać, że nagrania ze sklepowej kamery będą pełnowartościowym nagraniem tak w sprawie cywilnej, jak i karnej. Jest mało prawdopodobne, aby pracownica nie wiedziała o kamerach zainstalowanych w sklepie. Nawet gdyby tak było, to pracodawca jest uprawniony do ich wykorzystywania ze względów bezpieczeństwa. ?

SZKODA DO NAPRAWIENIA

Powstanie szkody w mieniu pracodawcy ma znaczenie drugorzędne dla oceny zachowania podwładnego. Jeżeli powstaną straty, to pracownik będzie zobowiązany je uregulować – tu nie ma najmniejszych wątpliwości. Najprostszym sposobem odzyskania utraconych pieniędzy jest złożenie w toku postępowania karnego wniosku o naprawienie szkody.

Można go zgłosić ustnie do protokołu lub pisemnie. Tu wystarczy jedno zdanie: „żądam naprawienia szkody wyrządzonej przestępstwem", co następnie obligatoryjnie znajduje odzwierciedlenie w wyroku skazującym. Taki wyrok, jeśli nie nastąpił dobrowolny zwrot przywłaszczonej kwoty, po nadaniu mu klauzuli wykonalności, jest podstawą do wszczęcia postępowania egzekucyjnego w celu odzyskania utraconych pieniędzy.

To poszkodowany – w tym wypadku pracodawca – powinien wskazać wysokość poniesionej szkody. Nie zawsze jest to łatwe. W sytuacji opisanej przez czytelnika precyzyjne wykazanie szkody będzie prawdopodobnie możliwe po przeprowadzeniu remanentu. Możliwe jest też oparcie się na nagraniach monitoringu. Być może działalność kasjerki znajdzie odzwierciedlenie w zapisach kasy fiskalnej. Ostatecznie można też przyjąć, że skradziona kwota jest zgodna z oświadczeniem pracownika.

Autor jest adwokatem, współpracuje z Kancelarią Prawniczą C.L. Jezierski w Warszawie Sp. j.

- Pracownica zatrudniona na stanowisku kasjera przez cztery miesiące sprzedawała towary, nie wydając paragonu. Nabijała towary na kasę, a po wyjściu klienta wycofywała nabity na nią asortyment. Przyznała się do kradzieży na piśmie, w którym zobowiązała się do zwrotu pieniędzy.

Mamy również nagranie z kamery wideo, na którym widać wszystkie wykonywane przez pracownika operacje (wykasowanie towarów i niewydawanie paragonu). W jaki sposób mogę, jako pracodawca i właściciel sklepu, egzekwować od pracownicy zwrot ukradzionej kwoty? Jak oszacować ukradzioną kwotę?

Pozostało 91% artykułu
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona