Wielu przedsiębiorców po informacji o „przegranym" przetargu po prostu się poddaje i nie walczy dalej. Z praktyki wynika, że nie jest to pożądane zachowanie i praktycznie w ponad 50 proc. prowadzonych spraw okazuje się, że zamawiający popełnił błąd, który można skutecznie zakwestionować.
Zgodnie z art. 8 ust. 1 i 2 ustawy z 29 stycznia 2004 r. Prawo zamówień publicznych (DzU z 2010 r. nr 113, poz. 756 z późn. zm.; dalej: p.z.p.) postępowanie o udzielenie zamówienia jest jawne, a zamawiający może ograniczyć dostęp do informacji związanych z postępowaniem o udzielenie zamówienia tylko w przypadkach określonych w ustawie.
Zgodnie z ust. 3 tego artykułu nie ujawnia się informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa w rozumieniu przepisów o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, jeżeli wykonawca, nie później niż w terminie składania ofert lub wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu, zastrzegł, że nie mogą być one udostępniane.
Wyrażona w ten sposób zasada jawności postępowań jest realizowana m.in. poprzez nałożenie na zamawiającego obowiązku udostępnienia protokołu w sprawie zamówienia publicznego. Wgląd do protokołu i jego załączników jest niezwykle istotny dla wykonawcy. Pozwala mu skontrolować prawidłowość prowadzonego postępowania, w tym dokonaną przez zamawiającego weryfikację ofert prowadzącą do wyboru najkorzystniejszej oferty.
Ważny dokument z dodatkami
Zgodnie z art. 96 ust. 1 p.z.p, zamawiający ma obowiązek prowadzić w trakcie postępowania o udzielenie zamówienia pisemny protokół, zawierający co najmniej: