Jednak o akceptację może być trudno.
Smog i ocieplenie klimatu dotykają nas wszystkich. Jednocześnie, jak już wspomniałam, z raportu UE jednoznacznie wynika, że ulgi są mało skuteczne w motywowaniu do zmian klimatycznych. Jeśli chcemy osiągnąć realny skutek, musimy wprowadzić sankcje, w tym podatkowe.
Czy te wnioski odnoszą się też do obowiązujących już w Polsce ulg?
Taką typowo klimatyczną preferencją jest ulga termomodernizacyjna. Od 2019 r. każda osoba fizyczna może odliczyć do 53 tys. zł na termomodernizację swojego domu, np. ocieplenie czy wymianę systemu ogrzewania. W przypadku małżonków, którzy są współwłaścicielami budynku, limit rośnie do 106 tys. zł. To dobrze, że taka ulga została wprowadzona, ale to kropla w morzu potrzeb. Chociaż zainteresowanie nią jest duże, nie przekłada się na masową wymianę starych pieców. By z niej skorzystać, trzeba być podatnikiem PIT, mieć dochód odpowiedniej wysokości i spełnić warunki wynikające z przepisów.
Być może pieniądze na wymianę systemów ogrzewania należałoby przekazywać w prostszy sposób. Mamy co prawda dotacje na zakup nowych pieców, ale sposób ich przyznawania jest bardzo sformalizowany i nietransparentny. Brakuje też promocji.
A ulgi dla przedsiębiorców?
Przedsiębiorcy od kilku lat mogą skorzystać z ulgi na badania i rozwój (B+R), która pozwala odliczyć do 200 proc. wydatków na działalność badawczo-rozwojową. W praktyce większość działań kwalifikujących się do ulgi B+R można określić jako ekologiczne. Są to np. rozwiązania zwiększające efektywność energetyczną, poprawiające możliwość recyklingu materiałów oraz różnego rodzaju innowacje przemysłowe. Problem polega na tym, że definicja działalności B+R nie odnosi się wprost do rozwiązań ekologicznych. Przedsiębiorcy obawiają się korzystać z ulgi w obawie, że w przyszłości organy podatkowe zakwestionują ich rozliczenia. Rozwiązaniem byłaby nowelizacja przepisów rozszerzająca ulgę B+R o elementy środowiskowe lub wskazanie możliwości odliczenia w objaśnieniach ministra finansów.
Inny problem wynika z faktu, że z ulgi B+R nie mogą skorzystać firmy działające w specjalnych strefach ekonomicznych, głównie przemysłowe. Należy znieść to wyłączenie. Ulga pomogłaby przecież w ekologicznej transformacji tych firm.
Czy zmiany dotkną też ewidencji VAT?
Zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami w 2022 r. ma nastąpić integracja JPK_VAT i BDO (baza danych o produktach i opakowaniach oraz o gospodarce odpadami). Celem jest walka z szarą strefą w obrocie odpadami.
Od stycznia tego roku miały wejść w życie niektóre założenia projektu zmiany ustawy o odpadach, który został opublikowany jeszcze we wrześniu 2020 r., ale dotychczas pozostaje na etapie opiniowania. Zmiana przepisów ma umożliwić weryfikację informacji zawartych w dokumentach ewidencyjnych (karta przekazania odpadów, karta przekazania odpadów komunalnych) tworzonych przez dany podmiot na bieżąco w module BDO. Administracja skarbowa będzie mogła sprawdzić, czy są one zgodne z danymi ewidencjonowanymi w jednolitych plikach kontrolnych.
Baza BDO została uznana za niewystarczającą. Tymczasem pliki JPK precyzyjnie odzwierciedlają to, co dzieje się w firmie. Odpady mają być raportowane w trybie fiskalnym. To kolejne wyzwanie dla przedsiębiorców, ich prawników i księgowych.