To konkluzja wyroku Sądu Najwyższego z 13 stycznia 2015 r. (I PK 136/14).
Pracownicy dochodzili od pracodawcy odszkodowania za wadliwe rozwiązanie stosunku pracy w wysokości przewyższającej limity z art. 471 k.p. Sąd orzekający uznał, że odszkodowanie dochodzone ponad granice z kodeksu pracy oparte jest – poprzez art. 300 k.p. – na przepisach deliktowej odpowiedzialności cywilnej (art. 415 k.c.). To oznaczało, że etatowcy powinni udowodnić niedozwolone zachowanie, szkodę oraz winę podmiotu, którego zachowanie wyrządziło szkodę.
W pierwszej instancji sprawę rozpatrywał skład jednoosobowy (tj. sędzia zawodowy bez udziału ławników). Od wyroku obie strony złożyły skargi kasacyjne. Zarzuciły naruszenie procedury cywilnej polegające na rozpoznaniu sprawy przez sąd w składzie orzekającym sprzecznym z przepisami. Powinno to skutkować uchyleniem przez sąd drugiej instancji wyroku z pierwszej, zniesieniem postępowania dotkniętego nieważnością i przekazaniem sprawy sądowi pierwszej instancji do ponownego rozpoznania.
W ocenie Sądu Najwyższego nie naruszono art. 47 § 2 pkt 1 lit. a k.p.c. SN stwierdził, że przepis ten stosuje się zarówno w sprawach o odszkodowanie w razie nieuzasadnionego lub naruszającego przepisy wypowiedzenia oraz rozwiązania stosunku pracy, jak i w tych, gdy pracownicy dochodzą odszkodowania za wadliwe zastosowanie wypowiedzeń zmieniających (wynika to z art. 42 § 1 i 3 k.p.). Następnie przesądził, że odszkodowanie za wadliwe wypowiedzenie zmieniające lub o odszkodowanie w związku z naruszającym przepisy rozwiązaniem stosunku pracy dochodzone na podstawie kodeksu cywilnego, a nie kodeksu pracy w pierwszej instancji rozpatruje się w składzie jednego sędziego. Wynika to z ogólnej zasady (art. 47 § 1 k.p.c.).
Komentarz eksperta
Izabela Zawacka, radca prawny w Kancelarii Prawa Pracy Wojewódka i Wspólnicy sp.k.