Likwidacja stanowiska przez pracodawcę to jedna z przyczyn rozwiązania umowy. Przez taką eliminację należy rozumieć usunięcie posady wyposażonej w określone kompetencje i obowiązki służbowe. Przy czym ma to mieć rzeczywisty charakter. Przy kasacji pozornej pracownik ma prawo się domagać przywrócenia na etat lub zasądzenia odszkodowania.
Inna nazwa to za mało
Niekiedy odróżnienie rzeczywistej likwidacji od pozornej bywa trudne do udowodnienia. Co do zasady z pozorną mamy do czynienia wtedy, gdy pracodawca, eliminując jedno stanowisko, równocześnie tworzy inne, na którym zatrudnia drugą osobę. Niemniej utworzenie nowej posady samo w sobie nie świadczy jeszcze o pozorności kasacji innej. Zajdzie ona wtedy, gdy porównanie kompetencji i obowiązków przypisanych do stanowiska nowego i usuniętego wskaże, że są one tożsame.
Przykład
Pracodawca likwiduje w strukturze posadę specjalisty do spraw obsługi finansowej i wypowiada umowę Janowi Kowalskiemu. W ciągu niecałego miesiąca tworzy nowe stanowisko w administracji w zakresie finansów i zatrudnia Piotra Nowaka. Do starego i nowego były przypisane te same kompetencje i obowiązki: rozliczanie faktur spływających do spółki.
Za likwidację nigdy nie zostanie uznana eliminacja posady jedynie z nazwy. Jeżeli w strukturze firmy powstaje nowe stanowisko odpowiadające kompetencjom tego skasowanego, w rzeczywistości likwidacja była pozorna (wyrok Sądu Najwyższego z 4 września 2007 r., I PK 92/07).
Z prawem do odprawy
Sytuacja pracownika, z którym szef rozstaje się z powodu likwidacji posady, zależy od liczebności załogi. To skutek stosowania ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników (tekst jedn. DzU z 2015 r., poz. 192, dalej: ustawa).