Po zaległe ryczałty kierowcy ciężarówek idą do e-sądu

Kierowcy ciężarówek zmieniają strategię w ubieganiu się o pieniądze za noclegi w kabinie pojazdu.

Publikacja: 14.07.2015 18:16

Po zaległe ryczałty kierowcy ciężarówek idą do e-sądu

Foto: Fotorzepa, Marian Zubrzycki

Przewoźnicy zaczęli się bać komorników. Powód? Ich obecność oznacza, że e-sąd w Lublinie wydał nakaz zapłaty zaległego ryczałtu za nocleg pracownika w kabinie ciężarówki, a przedsiębiorca nie złożył od niego sprzeciwu. W taki nietypowy sposób kierowcy coraz częściej dochodzą swoich roszczeń. A e-sąd wydaje orzeczenie na posiedzeniu niejawnym bez udziału stron.

Zaległe ryczałty to poważny problem dla przewoźników, który nasilił się po uchwale Sądu Najwyższego z 12 czerwca 2014 r. Sąd uznał, że kierowcom należą się świadczenia za spanie w kabinach pojazdów. A te nawet w przypadku jednego kierowcy mogą wynieść od 50 do 100 tys. zł. Szacuje się, że suma wszystkich roszczeń w skali kraju może sięgnąć nawet 2,5 mld zł, co może pogrążyć branżę transportu drogowego.

Nakaz jak z automatu

Do tej pory kierowcy składali pozwy przeciw przewoźnikom do sądów pracy lub sądów cywilnych. Jednak pomimo korzystnej uchwały SN, nie każda sprawa kończyła się po ich myśli. Orzecznictwo jest bardzo rożne. Dlatego zaczęli kierować sprawy do e-sądu w Lublinie. A ten wystawia nakazy zapłaty.

30 tys. firm

- w Polsce zajmuje się międzynarodowym transportem drogowym

Zdaniem branży transportowej to coraz częstsze i niebezpieczne zjawisko dla przewoźników. Wystarczy, że przedsiębiorca przegapi termin i nie złoży sprzeciwu w ciągu dwóch tygodni od otrzymania nakazu, by musiał zapłacić.

– To groźne szczególnie dla mniejszych przedsiębiorców. Wystarczy, że ktoś wyjedzie na urlop, by nie złożyć na czas sprzeciwu – mówi Maciej Wroński, prezes organizacji Transport i Logistyka Polska.

Do ministra sprawiedliwości zostało nawet skierowane pismo w tej sprawie. Ogólnopolski Związek Pracodawców Transportu Drogowego zaznacza w nim, że wydawanie nakazów zapłaty przez e-sąd może przyczynić się do upadku niektórych firm. Zdaniem związku e-sąd nie jest właściwy dla takich spraw. Dlatego domaga się kontroli nakazów wydanych przez lubelski e-sąd.

Kontroli jednak nie będzie. W odpowiedzi, którą otrzymaliśmy z Ministerstwa Sprawiedliwości, resort powołuje się na niezawisłość sędziów. Wskazuje, że orzeczenia mogą być skontrolowane przez sądy wyższej instancji czy Sąd Najwyższy. Ministerstwo zaznacza też, że nie ma przeszkód, by e-sąd wydawał nakazy zapłaty w sprawach pracowniczych.

14 dni

- jest na złożenie sprzeciwu od nakazu e-sądu

Potwierdza to także Bogusław Kapłon, radca prawny w kancelarii Domański Zakrzewski Palinka. – Przedsiębiorcom pozostaje pilnowanie pism i składanie sprzeciwów od nakazów. W ten sposób sprawa trafi do normalnego postępowania przed sądem pracy – mówi Kapłon.

Przewoźnicy podkreślają, że sprawy o ryczałty są bardzo skomplikowane i wymagają przeprowadzenia postępowania dowodowego. Skoro tak, e-sąd nie powinien się nimi zajmować.

Bez dowodów

Mariusz Miąsko z Kancelarii prawnej Viggen zaznacza, że w sprawach o ryczałty jest aż 59 zmiennych, które powodują, że może być 59 różnych orzeczeń. Uważa on, że to, co robi e-sąd, jest skandaliczne.

– Kierowcy nie przedstawiają dowodów na to, że ryczałt im się należy – mówi Miąsko. Jego zdaniem e-sąd wydaje nakaz zapłaty zgodnie z roszczeniem kierowcy. Tymczasem wysokość ewentualnego ryczałtu trzeba ustalić, uwzględniając odpowiednie przeliczniki dla państw, w których miały miejsce noclegi podczas podróży – podkreśla.

Przewoźnicy zaczęli się bać komorników. Powód? Ich obecność oznacza, że e-sąd w Lublinie wydał nakaz zapłaty zaległego ryczałtu za nocleg pracownika w kabinie ciężarówki, a przedsiębiorca nie złożył od niego sprzeciwu. W taki nietypowy sposób kierowcy coraz częściej dochodzą swoich roszczeń. A e-sąd wydaje orzeczenie na posiedzeniu niejawnym bez udziału stron.

Zaległe ryczałty to poważny problem dla przewoźników, który nasilił się po uchwale Sądu Najwyższego z 12 czerwca 2014 r. Sąd uznał, że kierowcom należą się świadczenia za spanie w kabinach pojazdów. A te nawet w przypadku jednego kierowcy mogą wynieść od 50 do 100 tys. zł. Szacuje się, że suma wszystkich roszczeń w skali kraju może sięgnąć nawet 2,5 mld zł, co może pogrążyć branżę transportu drogowego.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Nieruchomości
Trybunał: nabyli działkę bez zgody ministra, umowa nieważna
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Praca, Emerytury i renty
Czy każdy górnik może mieć górniczą emeryturę? Ważny wyrok SN
Prawo karne
Kłopoty żony Macieja Wąsika. "To represje"
Sądy i trybunały
Czy frankowicze doczekają się uchwały Sądu Najwyższego?
Materiał Promocyjny
Jak kupić oszczędnościowe obligacje skarbowe? Sposobów jest kilka
Sądy i trybunały
Łukasz Piebiak wraca do sądu. Afera hejterska nadal nierozliczona