Tak orzekł Sąd Najwyższy w wyroku z 22 kwietnia 2015 r. (II PK 157/14).
Przełożony, który bezpodstawnie, bezzasadnie, bezprawnie i niesprawiedliwie ocenia podwładnego, narusza jego dobra osobiste. Takie zachowanie może być również zakwalifikowane jako ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy i narażać go na roszczenia odszkodowawcze ze strony pracownika. Przełożony w ten sposób łamie także „własne" podstawowe obowiązki pracownicze oraz „własną" powinność godnego reprezentowania pracodawcy.
W tej sprawie powódka była zatrudniona jako dyrektor handlowy i raportowała do prezesa zarządu spółki. Zmiana na tym stanowisku nastąpiła 21 października 2011 r. Miesiąc później powódka złożyła pracodawcy ofertę rozwiązania umowy o pracę w trybie porozumienia stron. W piśmie zawarła też oświadczenie alternatywne dotyczące wypowiedzenia, gdyby pracodawca nie zgodził się na porozumienie. Pracodawca nie tylko odrzucił ofertę powódki, ale odmówił jej prawa do wypowiedzenia. Ostatecznie dyrektorka 1 grudnia 2011 r. rozwiązała umowę bez wypowiedzenia z winy pracodawcy. Zarzuciła mu ciężkie naruszenie obowiązków pracodawcy wobec pracownika, poprzez stosowanie mobbingu przez prezesa. Jednocześnie pracodawca złożył powódce oświadczenie o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia z jej winy (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.).
Sąd rejonowy ustalił, że rzeczywiście zachowanie prezesa było nieprawidłowe, aroganckie, autorytarne, skierowane przeciwko powódce i zmierzało do znalezienia jakiejkolwiek podstawy do dyscyplinarnego jej zwolnienia, a wcześniej do jej nieuzasadnionego odsunięcia od spraw spółki pod zarzutem utraty zaufania. Stosował przy tym groźbę pociągnięcia powódki do odpowiedzialności karnej i cywilnej, utrudniania znalezienia innej pracy, a także dyscyplinarnego zwolnienia, chociaż nie miał do tego podstaw.
W sprawie ustalono także, że prezes był bardzo krytyczny wobec całej kadry zarządzającej, w tym powódki, która pozostała po poprzednim zarządzie. Sąd rejonowy ustalił ponadto, że prezes, który miał wykształcenie prawnicze, świadomie występował przeciwko podstawowym uprawnieniom pracowniczym powódki, odmawiając jej też prawa do wypowiedzenia, nie wypłacając wynagrodzenia za pracę i ekwiwalentu za niewykorzystany urlop wypoczynkowy. Wstrzymał wypłatę tych świadczeń, powołując się na ewentualne roszczenia odszkodowawcze, które pracodawca mógł mieć wobec powódki, ale z którymi nie wystąpił. W tym zakresie w innym już postępowaniu sąd potwierdził bezprawność działania pracodawcy.