Przejęcie zakładu pracy lub jego części przez nowego pracodawcę to jedna z najlepiej opisanych instytucji kodeksu pracy. Zdawać by się mogło, że obszerna literatura i liczne orzeczenia sądowe pozwalają na dość bezpieczną interpretację art. 23
1
kodeksu pracy. Okazuje się jednak, że przejmowanie załogi przez nowego pracodawcę to na ogół proces na tyle trudny i konfliktogenny, że owocując z jednej strony licznymi sporami przed sądami, stawia przed praktyką ciągle nowe wyzwania.
Dysproporcja na starcie
Za przykład niech posłuży jeden z ważniejszych skutków transferu. U przejmującego pracodawcy, obok „starej" załogi pojawiają się przejęci pracownicy. Zazwyczaj ich warunki pracy i (przede wszystkim) płacy znacząco różnią się od tych występujących u nowego pracodawcy. Zarabiają mniej (lub więcej) na podobnych, a nawet identycznych stanowiskach, przysługują im inne pakiety świadczeń związanych z pracą. Słowem – są grupą, w stosunku do której „starzy" pracownicy porównują się do pracujących u przejmującego (i na odwrót).
Art. 241