W konsekwencji pracownicy automatycznie zostaną zapisani do pracowniczych planów kapitałowych (PPK). Chyba że ponownie zrezygnują z oszczędzania w takiej formie.
Pierwszy autozapis
Tak wynika z art. 23 ust. 5 i 6 ustawy z 4 października 2018 r. o pracowniczych planach kapitałowych (tekst jedn. DzU z 2023 r., poz. 46), który przez ostatnie cztery lata czekał na zastosowanie.
Z informacji, które przekazał „Rzeczpospolitej” Polski Fundusz Rozwoju (PFR), wynika, że obecnie w ramach PPK oszczędza 2,569 mln osób. Nie chciał natomiast prognozować, ilu nowych uczestników przybędzie od marca w związku z autozapisem.
Czytaj więcej
Bieżący rok będzie pierwszym, w którym zastosowanie znajdą przepisy ustawy o PPK przewidujące ponawianie tzw. autozapisu do PPK lub wznawianie wnoszenia wpłat.
Przypomnijmy, że w ramach wspomnianego systemu dobrowolnego oszczędzania potrącane jest 2 proc. z pensji pracownika (lub zleceniobiorcy). Do tego pracodawca dokłada kolejne 1,5 proc. jego pensji, a państwo wpłaca jednorazowo 250 zł wpłaty powitalnej, a następnie co roku dokłada 240 zł. Z kolei osoby zarabiające mniej niż 120 proc. płacy minimalnej (od 1 stycznia 2023 r. jest to 4188 zł brutto, a od 1 lipca 4320 zł brutto) mogą obniżyć wpłatę własną do 0,5 proc. wynagrodzenia. Wpłaty do PPK można także zwiększyć do 4 proc. zarówno po stronie pracownika, jak i pracodawcy.