UODO bada okoliczności wycieku danych sygnalistów z GIOŚ

U naruszeniu bezpieczeństwa danych trzeba poinformować prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, a gdy jest ono poważne – także osoby, których dane dotyczą.

Publikacja: 12.09.2022 07:42

UODO bada okoliczności wycieku danych sygnalistów z GIOŚ

Foto: Adobe Stock

Niedawno na łamach „Rz” opisaliśmy przypadek potencjalnego naruszenia bezpieczeństwa danych osób, które informowały Generalny Inspektorat Ochrony Środowiska o nieprawidłowościach, które mogły doprowadzić do zanieczyszczenia Odry. Lokalne media opisały, że w odpowiedzi na te zgłoszenia do każdego zgłaszającego wysłane zostały dane pozostałych – takie jak adresy zamieszkania, e-mail oraz imiona i nazwiska.

– Moim zdaniem doszło do naruszenia ochrony danych. Zarówno PUODO jak i jego poprzednik, GIODO, piętnują praktykę umieszczania w pismach tzw. rozdzielników – mówi dr hab. Arwid Mednis z Uniwersytetu Warszawskiego. – W tym przypadku nawet nie wiemy, czy będzie to jedno postępowanie czy wiele. Jeśli wiele, to tym bardziej nie ma żadnych podstaw do ujawniania danych skarżących innym osobom.

Czytaj więcej

Wyciekły dane zgłaszających zatrucie Odry. Rzecznik chce wyjaśnień

I wskazuje, że odrębną kwestią jest zakres danych. Ujawnienia wszystkich danych innym skarżącym jest bowiem niczym nieuzasadnione.

O sprawie informował także rzecznik praw obywatelskich, który wysłał też w tej sprawie pismo do prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Wpłynęło ono 25 sierpnia, choć już 19 sierpnia o potencjalnym wycieku zawiadomił sam GIOŚ. Sprawa ta jest obecnie przez UODO analizowana i wyjaśniana.

Do UODO trzeba zgłaszać wszystkie naruszenia ochrony danych, w związku z którymi istnieje prawdopodobieństwo (wyższe niż małe) szkodliwego wpływu na osoby, których dane dotyczą. Chodzi tu np. o sytuacje, w których może ono prowadzić do kradzieży tożsamości, straty finansowej czy też naruszenia tajemnic prawnie chronionych. Jeżeli natomiast ryzyko, że wystąpią niekorzystne skutki naruszenia jest wysokie, RODO wymaga, aby oprócz organu ds. ochrony danych, administrator o sytuacji poinformował także osoby, których te dane dotyczą.

„Takie sytuacje mogą mieć miejsce, gdy zakres ujawnionych danych obejmuje nie tylko imię i nazwisko, ale także numer PESEL” – czytamy w odpowiedzi biura prasowego PUODO. Naruszenia muszą być zgłaszane w ciągu 72 godzin, aby organ nadzorczy mógł ocenić, czy administrator prawidłowo wypełnił obowiązek zawiadomienia o naruszeniu tych osób, oraz czy podjął działania, by zminimalizować ryzyko powtórzenia się podobnego naruszenia.

Gdyby okazało się, że administrator tego nie zrobił, a powinien, wówczas UODO może wskazać mu taką konieczność. „Bardzo ważne jest bowiem, by osoby, których dane zostały np. ujawnione czy skradzione albo w inny sposób naruszone, mogły po takim powiadomieniu jak najszybciej same podjąć działania, które zabezpieczą je przed kolejnymi zagrożeniami. Takimi działaniami może być założenie konta w systemie informacji kredytowej i gospodarczej celem monitorowania swojej aktywności kredytowej oraz zachowanie większej ostrożności podczas podawania danych przez internet lub telefon” – poinformowało biuro prasowe urzędu ochrony danych osobowych.

Niedawno na łamach „Rz” opisaliśmy przypadek potencjalnego naruszenia bezpieczeństwa danych osób, które informowały Generalny Inspektorat Ochrony Środowiska o nieprawidłowościach, które mogły doprowadzić do zanieczyszczenia Odry. Lokalne media opisały, że w odpowiedzi na te zgłoszenia do każdego zgłaszającego wysłane zostały dane pozostałych – takie jak adresy zamieszkania, e-mail oraz imiona i nazwiska.

– Moim zdaniem doszło do naruszenia ochrony danych. Zarówno PUODO jak i jego poprzednik, GIODO, piętnują praktykę umieszczania w pismach tzw. rozdzielników – mówi dr hab. Arwid Mednis z Uniwersytetu Warszawskiego. – W tym przypadku nawet nie wiemy, czy będzie to jedno postępowanie czy wiele. Jeśli wiele, to tym bardziej nie ma żadnych podstaw do ujawniania danych skarżących innym osobom.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Prawo karne
CBA zatrzymało znanego adwokata. Za rządów PiS reprezentował Polskę
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Sejm rozpoczął prace nad reformą TK. Dwie partie chcą odrzucenia projektów