Rz: Jak pan ocenia nowelę?
Maciej Obrębski: To dobra zmiana. Rozwiązuje jednak tylko niektóre problemy obrotu ziemią rolną, które wynikły po 30 kwietnia br. Jest ich zdecydowanie więcej.
Co ma pan na myśli?
Poprzednia nowela ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego nie zawierała porządnych przepisów przejściowych. Nie wiadomo więc, czy jeżeli przed 30 kwietnia doszło do zawarcia umowy warunkowej dotyczącej sprzedaży nieruchomości rolnej, to teraz transakcję można zakończyć na starych zasadach, czy nie. Osobiście uważam, że tak. W przeciwnym razie wiele osób musiałoby się zwyczajnie z nich wycofać. Nie są bowiem rolnikami indywidualnymi. Tymczasem od 30 kwietnia nabywcami gruntów rolnych, także w obrocie prywatnym, mogą być co do zasady tylko rolnicy indywidualni.
Poza tym osoby te, wycofując się z transakcji, poniosłyby ogromne straty finansowe. Mają bowiem często zaciągnięte kredyty na nabycie nieruchomości. Tymczasem notariusze podchodzą do ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego bardzo ostrożnie. Nie bez powodu zresztą. Przewiduje ona, że w razie wadliwej transakcji umowa jest nieważna. Dla notariusza oznacza to kłopoty. Na wszelki wypadek odmawiają więc sporządzenia umów sprzedaży na podstawie starych przepisów. Krajowa Rada Notarialna i Agencja Nieruchomości Rolnych dostrzegły ten problem. W maju planowały nawet zająć wspólne stanowisko w tej sprawie. Do tej pory jednak go nie ma.