Protestujący przeszli ulicami wymachując flagami, waląc w bębny, dmuchając w trąbki i żądając ustąpienia 71-letniego premiera.

W sobotę tłum był większy niż na wielu poprzednich protestach przeciwko Netanjahu, które zorganizowano w zeszłym roku - izraelskie media podały, że liczył około 20 tys. osób.

Przed wyborami oczekuje się, że partia premiera zdobędzie najwięcej głosów, jednak sondaż nie wskazują wyraźnego zwycięzcy, który miałby większość w parlamencie lub byłby w stanie utworzyć rząd. Podobnie zakończyły się poprzednie wybory. 

W okresie przedwyborczym wzrosła presja na Netanjahu, który jest sądzony za korupcję i oskarżany przez krytyków o złe zarządzanie pandemią koronawirusa.

Premier ma nadzieję, że sukces rządowego programu szczepień, który pozwolił na otwarcie dużej części gospodarki po trzech lockdownach, a także seria umów z krajami arabskimi, dadzą impuls potrzebny do uzyskania większości w parlamencie.