UE: Koniec z wetem ws. polityki zagranicznej?

Kraje, które opowiadają się za głosowaniem kwalifikowaną większością w Radzie UE w sprawach zagranicznych, stanowią już zdecydowaną większość ludności Unii. Przejmująca 1 lipca przewodnictwo we Wspólnocie Hiszpania chce to wykorzystać.

Publikacja: 25.05.2023 03:00

UE: Koniec z wetem ws. polityki zagranicznej?

Foto: Bloomberg

Zagrożenie dla zwolenników suwerenności państw narodowych jest na tyle duże, że sięgają oni do coraz mocniejszych słów. Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau napisał na koncie MSZ na Twitterze, że „Polska nigdy nie będzie wspierać idei przejścia od jednomyślności do kwalifikowanej większości w polityce zagranicznej i obronnej”. Tak jakby mógł przesądzić, jaka będzie polityka przyszłych rządów Polski.

Rau chciał jednak wyrazić mocne poparcie dla nowej inicjatywy obrońców weta wylansowanej przez szefa węgierskiej dyplomacji Petera Szijjarto. Budapeszt twierdzi, że przekonał już do swojej koalicji „około 10 krajów”, choć jakich – nie wiadomo. Paradoksalnie to jednak właśnie Węgry przyczyniają się najmocniej do osłabienia weta, permanentnie blokując kolejne pakiety sankcji na Rosję (ostatnio w poniedziałek). Sam Szijjarto nie wahał się pojechać w kwietniu do Moskwy, wywołując oburzenie sojuszników Ukrainy.

Czytaj więcej

Anna Słojewska: Unijne weto wymaga reformy

Zwolennicy kwalifikowanej większości grają z otwartą przyłbicą. Na początku maja z inicjatywy Niemiec powstał „klub” przyjaciół takiego rozwiązania, do którego poza Republiką Federalną przystąpiły Francja, Włochy, Hiszpania, Holandia, Belgia, Finlandia, Słowenia, Luksemburg. Kraje te reprezentują 2/3 spośród 450 mln mieszkańców Unii. Na początku tego tygodnia akces do „klubu” zgłosiła Rumunia, a Dania zapowiedziała, że będzie tu obserwatorem. Z kolei premier Irlandii Michael Martin oświadczył, że „jest otwarty na reformę” systemu głosowania w Radzie UE w sprawach zagranicznych.

Tę dynamikę chce wykorzystać, przejmując 1 lipca na pół roku przewodnictwo w Unii, Hiszpania. Uważa, że to konieczne wobec wojny w Ukrainie i zagrożenia, jakie stanowią Chiny. – Głos Europy musi być słyszalny szybko, skutecznie i sprawnie – oświadczył szef hiszpańskiej dyplomacji Jose Manuel Albares. – Jeśli chcemy na poważnie myśleć o poszerzeniu Unii, musimy zmienić reguły, wedle których podejmuje decyzje – dodał. Bruksela obiecała otwarcie perspektyw członkostwa dla dziewięciu krajów: sześciu z Bałkanów Zachodnich, a także Ukrainy, Mołdawii i Gruzji.

Rozumowanie Albaresa w zasadzie powtarza wizję, jaką kanclerz Scholz zaprezentował najpierw latem 2022 r. w Pradze, a potem 9 maja na forum Parlamentu Europejskiego. Niemieckie źródła dyplomatyczne wskazują, że gdyby relacje między Warszawą a Berlinem były lepsze, Polska z uwagi na wzmocnioną pozycję po rosyjskiej inwazji mogłaby wpłynąć na niemieckie stanowiska. Realnego, a nie tylko formalnego, dialogu między oboma krajami jednak właściwie nie ma.

Całkowita zmiana zasad podejmowania decyzji w Radzie UE w tym roku czy nawet w następnych latach jest wykluczona. Wymagałoby to otwarcia unijnych traktatów, co z kolei jest warunkowane jednomyślnym poparciem krajów członkowskich. Nie jest natomiast wykluczone osłabienie zasady weta. W szczególności jest to możliwe dzięki istniejącej w obecnym unijnym prawodawstwie zasadzie tzw. passerelle (kładki). To mechanizm, zgodnie z którym jeśli 27 krajów jednomyślnie zgodzi się na przejście na głosowanie kwalifikowaną większością w konkretnym obszarze polityki zagranicznej, weto w takich ramach zostaje zniesione. Takim krajom jak Polska trudno byłoby na to nie przystać, np. gdy idzie o nakładanie sankcji na Rosję. Zdaniem eksperta Fundacji Carnegie Viktora Szepa taka możliwość była już dyskutowana w czasie czeskiego przewodnictwa w Unii w II połowie ubiegłego roku. Za zniesieniem weta opowiadają się też unijne instytucje: Komisja Europejska, Parlament Europejski czy wysoki przedstawiciel ds. zagranicznych Jose Borrell.

Raport europarlamentu wskazuje, że od 2016 r. weto jednego państwa doprowadziło do upadku czy długiej zwłoki ważnych inicjatyw Unii w przynajmniej 30 przypadkach. Jednym z przykładów jest blokada przez wiele miesięcy sankcji na reżim Łukaszenki po zduszeniu demokratycznej rewolucji latem 2020 r. przez Cypr, gdzie było aktywnych wielu powiązanych z Kremlem oligarchów. Jednak faktycznie liczba inicjatyw w polityce zagranicznej wstrzymanych z powodu weta jest niepomiernie większa, bo często już sama groźba wstrzymania prac w danym obszarze powoduje, że nie podejmowano żadnych decyzji.

Obok polityki zagranicznej jednomyślność jest wymagana także przy rozstrzyganiu spraw finansowych. Tu również zdaniem Scholza należałoby przejść na system kwalifikowanej większości. Zakłada on, że decyzje są podejmowane, gdy popiera je przynajmniej 15 z 27 krajów członkowskich zamieszkanych przez 65 proc. ludności Wspólnoty. Krajom o dużej liczbie mieszkańców jak Niemcy łatwiej jest więc znaleźć partnerów dla zablokowania takich rozstrzygnięć.

Zagrożenie dla zwolenników suwerenności państw narodowych jest na tyle duże, że sięgają oni do coraz mocniejszych słów. Szef polskiej dyplomacji Zbigniew Rau napisał na koncie MSZ na Twitterze, że „Polska nigdy nie będzie wspierać idei przejścia od jednomyślności do kwalifikowanej większości w polityce zagranicznej i obronnej”. Tak jakby mógł przesądzić, jaka będzie polityka przyszłych rządów Polski.

Rau chciał jednak wyrazić mocne poparcie dla nowej inicjatywy obrońców weta wylansowanej przez szefa węgierskiej dyplomacji Petera Szijjarto. Budapeszt twierdzi, że przekonał już do swojej koalicji „około 10 krajów”, choć jakich – nie wiadomo. Paradoksalnie to jednak właśnie Węgry przyczyniają się najmocniej do osłabienia weta, permanentnie blokując kolejne pakiety sankcji na Rosję (ostatnio w poniedziałek). Sam Szijjarto nie wahał się pojechać w kwietniu do Moskwy, wywołując oburzenie sojuszników Ukrainy.

Pozostało 80% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Świat zapomniał o Białorusi. Co na to przeciwnicy dyktatora?
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Polityka
Jest decyzja Senatu USA ws. pomocy dla Ukrainy. Broń za miliard dolarów trafi nad Dniepr
Polityka
Wybory do PE. Czy eurosceptycy zatrzymają integrację?
Polityka
Wiceminister obrony Rosji zatrzymany za łapówkę. Odpowiadał za majątek armii
Polityka
Senat USA się śpieszy. Szybka ścieżka ustawy o pomocy dla Ukrainy, Izraela i Tajwanu