Zagraniczna fundacja prywatna jest coraz bardziej popularnym mechanizmem wykorzystywanym przez polskich przedsiębiorców przy sukcesji międzypokoleniowej. W ciągu ostatnich lat wielu właścicieli dużych biznesów zdecydowało się na przekazanie swoich aktywów do zagranicznej fundacji prywatnej. A wszystko po to, by móc sprawnie i bezpiecznie zarządzać posiadanym majątkiem.
Duże zainteresowanie polskich przedsiębiorców zagranicznymi fundacjami prywatnymi nie mogło umknąć uwadze polskiego ustawodawcy, który, niestety, zamiast iść w ślad innych krajów europejskich i walczyć o zwiększenie konkurencyjności polskiego prawa w zakresie sukcesji biznesu, kontynuuje zaostrzanie przepisów podatkowych, które rykoszetem uderzają w polskich przedsiębiorców. Tym razem orężem zastosowanym przez ustawodawcę jest rozszerzenie od 2019 r. zakresu stosowania przepisów o zagranicznych spółkach kontrolowanych (tzw. CFC) o wspomniane wyżej rodzinne fundacje prywatne.
Zmiany są już uchwalone
Przegłosowane przez Sejm i czekające na podpis Prezydenta RP przepisy o CFC mają objąć fundacje prywatne, w których polski podatnik jest fundatorem lub beneficjentem, a któremu będzie przysługiwać prawo do uczestnictwa w zyskach fundacji (w określonej przepisami wysokości), jak również – co wzbudza wśród przedsiębiorców najwięcej kontrowersji – ekspektatywa do uzyskania tych zysków w przyszłości.
Czytaj też:
Zagraniczna fundacja prywatna narzędziem ochrony firm rodzinnych