Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie „Rzeczpospolitej" potwierdziło, że właściciel firmy może rozliczyć w podatkowych kosztach środki ochrony przed koronawirusem: maseczki, przyłbice, chusty. Nie tylko wtedy, gdy kupuje je dla pracowników, ale także wtedy, gdy robi to dla siebie samego.
– Skarbówka od wielu lat nie zgadza się na rozliczanie w kosztach wydatków na zdrowie samego przedsiębiorcy. Ale najwyraźniej zrozumiała, że bez maseczek nie da się teraz prowadzić biznesu. Każdy przedsiębiorca, który porusza się w przestrzeni publicznej, spotyka z klientami, załatwia sprawy w banku czy urzędzie, musi zasłaniać usta i nos – mówi Radosław Żuk, doradca podatkowy, partner w ECDP TAX.
O rozliczenie maseczek pytaliśmy Ministerstwo Finansów już w kwietniu, gdy po raz pierwszy wszedł obowiązek ich noszenia. Resort potwierdził wtedy, że mogą być kosztem, ale gdy są kupowane dla pracowników. O środkach ochrony dla samego przedsiębiorcy nie wspomniał. Eksperci przestrzegali natomiast, że sprawa nie jest oczywista, ponieważ skarbówka wielokrotnie podkreślała, iż dobre zdrowie jest potrzebne każdemu, bez względu na to, czy prowadzi działalność gospodarczą czy nie.
Czytaj także:
Koronawirus: wydatki na maseczki i żele dla pracowników firma zaliczy do podatkowych kosztów