Przedsiębiorcy nie składają już deklaracji PIT-5 (lub PIT-5L), ale ciągle muszą odprowadzać co miesiąc zaliczki. Muszą więc ustalić wysokość przychodu i kosztów oraz wyliczyć dochód. Mogą go pomniejszyć o połowę straty z ubiegłych lat.
Pan Kowalski prowadzi firmę usługową. W 2006 r. sporo inwestował w jej rozwój i poniósł stratę (koszty były wyższe od przychodów) w wysokości 8000 zł. Wykazał ją w zeznaniu PIT-36, które złożył 30 stycznia. Rok 2007 zaczął od kilku transakcji i w styczniu uzyskał dochód w wysokości 7000 zł. Może go pomniejszyć o połowę straty z poprzedniego roku, tj. o 4000 zł. Dochód wyniesie więc 3000 zł (nie przekroczy kwoty powodującej obowiązek uiszczenia podatku). Jeśli nie odliczy straty, będzie musiał do 20 lutego zapłacić zaliczkę.
Straty nie trzeba więc rozkładać na poszczególne miesiące ani czekać na rozliczenie roczne.
Podobnie uważa Ministerstwo Finansów, w piśmie z 22 września 2000 r. (PB3-570-IP-722-86/2000) stwierdziło bowiem: "jeżeli dochód uzyskany w pierwszym miesiącu roku podatkowego po roku, w którym poniesiono stratę, pozwala na odliczenie 50 proc. kwoty tej straty, podatnik może podjąć decyzję o odliczeniu straty już przy pierwszej zaliczce". Zgadzają się na to również organy podatkowe (np. interpretacje Urzędu Skarbowego Poznań-Grunwald z 21 grudnia 2005 r., AD II L/415/4/2005, Izby Skarbowej w Gdańsku z 6 września 2004 r., BI/005/0574/04).
Stratę można odliczać przez pięć lat, z tym że w jednym roku maksymalnie połowę.