Aby zaległość podatkowa się nie przedawniła urząd musi poinformować podatnika na piśmie

Aby zaległość podatkowa się nie przedawniła, urząd musi poinformować podatnika o wszczęciu postępowania karnego jeszcze przed upływem terminu przedawnienia. Zawiadomienie musi przy tym dawać gwarancję, że wiadomość przedstawiono właściwej osobie.

Publikacja: 30.09.2013 05:05

Aby zaległość podatkowa się nie przedawniła urząd musi poinformować podatnika na piśmie

Foto: www.sxc.hu

Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w wy- roku wydanym 29 maja 2013 r. (I SA/Ol 90/13).

Stan faktyczny

W rozpatrywanej sprawie dyrektor urzędu kontroli skarbowej decyzją z lipca 2012 r. określił spółce kwoty nadwyżki podatku naliczonego nad należnym do przeniesienia na miesiąc następny za wrzesień, październik i listopad 2006 r. oraz zobowiązanie podatkowe za grudzień 2006 r. Określił także podatek do wpłaty na podstawie art. 108 ust. 1 ustawy o VAT za październik, listopad i grudzień 2006 r. z tytułu wystawienia pustych faktur.

W odwołaniu pełnomocnik podatnika podniósł zarzut przedawnienia. Organowi podatkowemu zarzucił, że nikt z osób zarządzających spółką nie został powiadomiony o wszczęciu w sprawie postępowania karnego skarbowego. Prezesa wezwano na 5 stycznia 2012 r. do urzędu i dopiero wtedy przedstawiono mu zarzut popełnienia przestępstwa. Nastąpiło to zatem już po okresie przedawnienia.

Izba Skarbowa stwierdziła z kolei, że prezesa zarządu spółki powiadomiono o wszczęciu 15 grudnia 2011 r. dochodzenia karnego skarbowego w sprawie uszczuplenia VAT. Postanowienie o przedstawieniu prezesowi zarzutu popełnienia przestępstwa skarbowego sporządzono 16 grudnia 2011 r., zaś 22 grudnia 2011 r. został on telefonicznie powiadomiony o prowadzonym postępowaniu przygotowawczym. Nastąpiło zatem zawieszenie biegu terminu prze dawnienia zobowiązań podatkowych spółki.

Organ odwoławczy wskazał jednocześnie na wydaną przez skład siedmiu sędziów uchwałę NSA z 29 czerwca 2009 r. (I FPS 9/08), z której wynika, że art. 70 § 1 ordynacji podatkowej ma zastosowanie do rozliczeń, w których obowiązek podatkowy w VAT przekształcił się w kwotę zwrotu różnicy podatku, kwotę zwrotu podatku naliczonego lub różnicy podatku, o której mowa w art. 21 ust. 1 ustawy o VAT. Tym samym kwestię przedawnienia nadwyżek podatku naliczonego nad należnym do przeniesienia na miesiąc następny należy rozpatrywać na równi z zobowiązaniem podatkowym, czyli z upływem 5 lat, licząc od końca roku kalendarzowego, w którym upłynął termin płatności podatku. A zatem w rozpatrywanej sprawie nadwyżki podatku naliczonego nad należnym za miesiące od września do listopada 2006 r., traktowane na równi ze zobowiązaniem, ulegają przedawnieniu 31 grudnia 2011 r., zaś zobowiązanie podatkowe za grudzień 2006 r. ulega przedawnieniu 31 grudnia 2012 r.

Sprawa trafiła do sądu

Przed sądem pełnomocnik podatnika zaprzeczył, że odbyła się jakakolwiek rozmowa telefoniczna urzędu z prezesem zarządu na temat postępowania przygotowawczego i podtrzymał zarzut przedawnienia. Przedstawiciel izby skarbowej podniósł natomiast, że gdyby sąd nie podzielił stanowiska organów co do kwestii zawieszenia biegu przedawnienia, to należałoby uwzględnić przy orzekaniu wyrok NSA z 14 marca 2013 r. (I FSK 437/12), w którym sąd wyjaśnił, w jaki sposób należy liczyć terminy przedawnienia nadwyżek podatku naliczonego nad należnym (zwrot bezpośredni i pośredni), co ma znaczenie w rozpatrywanej sprawie.

Notatka służbowa to nie dowód

Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie stwierdził, że aby zawieszenie terminu przedawnienia było możliwe, przed jego upływem należało powiadomić podatnika o przedstawieniu zarzutów, a na to wiarygodnych dowodów nie przedstawio no. Takim dowodem nie może być notatka służbowa z rozmowy telefonicznej, ponieważ w rzeczywistości nie wiadomo, kto dzwonił, kto telefon odebrał i o czym rozmawiano, a dodatkowo spółka twierdzi, że to nie jej numer telefonu. Sąd stwierdził jednocześnie, że ze względu na wykazane przez podatnika kwoty nadwyżek podatku do przeniesienia przedawnił się tylko wrzesień 2006 r.

Zasadą jest doręczanie na piśmie

Urząd ma prawo kontaktować się z podatnikami telefonicznie w nagłych sprawach, tzn. kiedy zachodzi konieczność przekazania wezwania lub zawiadomienia w tak krótkim czasie, że nie ma możliwości jego pisemnego doręczenia. Jako przykład może tu posłużyć telefoniczne zawiadomienie strony o zmianie terminu przesłuchania świadka np. w przypadku jego choroby. Przy czym o nowym terminie i tak należy zawiadomić zainteresowanych na piśmie. Sąd stwierdził, że przedstawienie zarzutów w postępowaniu karnym to jednak zbyt poważna sprawa, aby załatwiać ją telefonicznie. Taka rozmowa nie pozostawia przede wszystkim materialnego śladu o jej treści.

—Mirosława Łapińska

Tak orzekł Wojewódzki Sąd Administracyjny w Olsztynie w wy- roku wydanym 29 maja 2013 r. (I SA/Ol 90/13).

Stan faktyczny

Pozostało 97% artykułu
Praca, Emerytury i renty
Płaca minimalna jeszcze wyższa. Minister pracy zapowiada rewolucję
Prawo dla Ciebie
Nowe prawo dla dronów: znikają loty "rekreacyjne i sportowe"
Prawo karne
Przeszukanie u posła Mejzy. Policja znalazła nieujawniony gabinet
Sądy i trybunały
Trybunał Konstytucyjny na drodze do naprawy. Pakiet Bodnara oceniają prawnicy
Mundurowi
Kwalifikacja wojskowa 2024. Kobiety i 60-latkowie staną przed komisjami