Na rozpoczynającym się w środę posiedzeniu Sejm zajmie się rządowym projektem nowej ustawy, która ma kompleksowo uregulować rynek winiarski. Ma ona uzupełniać ustawę z 2011 r. o wyrobie i rozlewie wyrobów winiarskich, obrocie tymi wyrobami i organizacji rynku wina. Będzie też służyła stosowaniu unijnego rozporządzenia nr 1308/2013, dotyczącego wspólnej organizacji rynków produktów rolnych.
Ustawa przewiduje m.in. szczegółowe definicje wina i wyrobów fermentowanych. Pojawią się m.in. kategorie cydrów aromatyzowanych i perry aromatyzowanych. Uściślona będzie definicja wyrobów fermentowanych.
Wypełni to lukę prawną, wskutek której dotychczas powstawały wątpliwości, jak traktować niektóre wyroby, np. produkty pochodzące od polskich producentów i wytwarzane na bazie jabłek, gruszek, wiśni czy porzeczek. Bywały one kwalifikowane jako wyrób spirytusowy, co oznaczało wyższą stawkę akcyzy.
Ustawa da też więcej swobody małym producentom wyrobów winiarskich z jabłek, gruszek czy miodu, korzystającym z uproszczonych wymagań co do produkcji. Zwiększy się maksymalny limit produkcji ze 100 hektolitrów do 1000 w skali roku. Dotyczy to produkcji wina owocowego, cydru i perry z owoców pozyskanych z surowców uzyskanych w większości z upraw własnych. Ułatwienia dotyczą też produkcji miodów pitnych jakościowych wyrabianych w większości z miodu uzyskanego z własnej pasieki. Tacy mali producenci nie muszą spełniać wszystkich wymogów przewidzianych dla obiektów, w których produkują te wyroby, w tym uzyskiwania statusu składu podatkowego dla pomieszczeń. Ustawa zmniejszy też minimalną powierzchnię własnego sadu takiego producenta – po zmianie wystarczy pół hektara (teraz 1 ha).
W trakcie prac nad projektem ustawy pojawił się postulat Lubelskiego Stowarzyszenia Miłośników Cydru, by producentów tego napoju zwolnić z obowiązku znakowania cydru banderolami akcyzowymi. Tę propozycję jednak odrzucono.