Czy pobór prądy, gazu, wody i innych mediów, dokonywany bez umowy, jest czynnością podlegającą VAT? Dotychczas w polskiej praktyce przynajmniej od 2010 roku dominuje pogląd, że takie czynności nie rodzą obowiązku podatkowego w VAT, a kary płacone dostawcom mediów za nielegalny pobór mają charakter odszkodowań.
O tym, że kradzież prądu nie może być traktowana jako dostawa towarów, stwierdzały – wbrew organom podatkowym – sądy administracyjne. Na przykład NSA w wyroku z 6 stycznia 2010 r. (sygn. akt I FSK 1501/08) stwierdził, że kwoty odszkodowań płaconych za nielegalny pobór energii nie są zapłatą za transakcję handlową. „Kradzież nie może być uznana za zdarzenie powodujące przeniesienie praw pomiędzy poszkodowanym a sprawcą” – napisali sędziowie w uzasadnieniu.
Na zmianę tej praktyki może wpłynąć wydany 27 kwietnia wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w sprawie C-677/21 Fluvius Antwerpen. TSUE, orzekając w sprawie belgijskiego dostawcy energii elektrycznej, orzekł, że nawet w przypadku bezumownego dostarczania prądu, taka czynność jest dostawą towaru. Opłaty sankcyjne związane z takim nielegalnym poborem też powinny być opodatkowane VAT.
Czytaj więcej
Nielegalny pobór prądu podlega VAT tak jak zwykłe dostawy. Wyrok TSUE w tej sprawie może jednak dotyczyć nie tylko rynku elektryczności.
Choć ostatnio administracja skarbowa zgadzała się, że nielegalne korzystanie z dostaw mediów nie rodzi obowiązku w VAT, to jednak nie była w tym konsekwentna. Pojawiły się interpretacje dotyczące nielegalnego poboru wody, w których potraktowano takie zjawisko jak zwykłą dostawę towarów. To podejście podobne do tego zaprezentowanego w wyroku TSUE w sprawie C-677/21.