Ale to, że musimy fiskusowi dopłacić, nie oznacza, że na pewno na Polskim Ładzie straciliśmy?
Nie oznacza. Dopłaty wynikają z tego, w jaki sposób liczone były zaliczki na PIT. Ten obowiązek mogą mieć więc także ci, którzy generalnie na Polskim Ładzie zyskali. I odwrotnie – podatek do zwrotu (czyli nadpłatę) mogą wykazać w zeznaniu rocznym osoby, które przez Polski Ład straciły. Z naszych wyliczeń wynika, że na reformie zyskali ci, którzy mają do około 16 tys. zł pensji brutto.
Ministerstwo Finansów zapewniało, że osoby, które straciły na likwidacji ulgi dla klasy średniej, otrzymają z urzędu skarbowego wyrównanie. Czy to prawda?
Faktycznie, osoby, którym wskutek likwidacji ulgi dla klasy średniej wyjdzie za 2022 r. wyższy podatek, niż gdyby stosowały zasady rozliczenia z pierwszego półrocza (kiedy ulga była), otrzymają zwrot różnicy. To wynika z przepisów. Skarbówka rozliczy ten zwrot sama. Ale taka sytuacja będzie rzadkością, Ministerstwo Finansów informowało, że może dotyczyć 30–40 tys. osób.
Nowością jest też to, że przedsiębiorcy, rozliczając 2022 r., będą mogli zmienić formę opodatkowania. Z ryczałtu albo liniowego PIT na skalę. Czy się opłaci?
To zależy od kilku rzeczy. Po pierwsze, stawki podatku. Na skali mamy 12 i 32 proc. Niższy podatek zapłacimy od dochodu do 120 tys. zł. W tym 30 tys. zł, czyli tzw. kwota wolna, jest w ogóle nieopodatkowane. Na liniówce podatek wynosi 19 proc. dochodu. Na ryczałcie stawki są zróżnicowane, liczymy je od przychodu (bez kwoty wolnej).
Przypominam też, że obniżka stawki w pierwszym progu skali nastąpiła dopiero w lipcu. Może więc okazać się, że robiąc kalkulację na początku roku ze stawką PIT 17 proc., korzystniejszy dla przedsiębiorcy był ryczałt. A teraz, po obniżce PIT do 12 proc., symulacja się zmienia na korzyść skali.
Składka zdrowotna a Polski Ład - problem przedsiębiorców
Przedsiębiorcy skarżą się na regulacje dotyczące rozliczania składki zdrowotnej, wprowadzone przez Polski Ład. Z niejasnych dla siebie przyczyn muszą ją płacić od wyższej podstawy niż podatek dochodowy. Rzecznik Praw Obywatelskich postanowił interweniować w tej sprawie w Ministerstwie Finansów.
Druga rzecz, którą trzeba uwzględnić w obliczeniach, to koszty działalności. Na skali oraz liniówce je odliczamy i płacimy podatek od dochodu. Na ryczałcie nie ma takiej możliwości, daninę liczymy od czystego przychodu.
Trzecia sprawa: przejście na skalę oznacza inną kwotę składki zdrowotnej. U ryczałtowców jej wysokość zależy od przychodów (są podzieleni na trzy grupy). Na liniowym PIT płacimy ją od dochodu, wynosi 4,9 proc. Przedsiębiorcy rozliczający się według skali też liczą ją od dochodu, stawka to 9 proc. Trzeba więc sprawdzić, czy kwot, które zyskamy na niższym PIT, nie stracimy na składce zdrowotnej. I pamiętać też, że na ryczałcie i liniówce można jej część odliczyć.
I jeszcze jedna ważna kwestia: podatkowe ulgi, które uzależnione są od formy rozliczenia. Przykładowo, na skali można pomniejszyć PIT o odpis na każde dziecko. Na ryczałcie i liniówce nie ma takiej możliwości. Podobnie jest ze wspólnym rozliczeniem z małżonkiem bądź samotnie wychowywanym dzieckiem.
Te wszystkie aspekty – podatek, koszty, składka, ulgi – należy uwzględnić przy podejmowaniu decyzji o zmianie formy rozliczenia.
Proszę o jakieś przykłady.
Załóżmy, że przedsiębiorca na liniowym PIT ma w 2022 r. 200 tys. zł przychodu i 40 tys. zł kosztów. Dochód wynosi 160 tys. zł. Jeśli zdecyduje, że w 2022 r. rozlicza się według skali, zaoszczędzi 1371 zł.
Drugi przedsiębiorca ma te same przychody i koszty, ale jest na 14 proc. ryczałcie. Przejście na skalę daje mu 319 zł zysku.
Ale za przeliczenie tego wszystkiego i założenie ksiąg też trzeba będzie zapłacić.
Właśnie, może okazać się, że zysk ze zmiany rozliczeń zostanie zjedzony przez wydatki na biuro rachunkowe. Przechodząc z ryczałtu na skalę, trzeba będzie bowiem przenieść wszystkie przychody do księgi, a także zaewidencjonować koszty. To dużo pracy i musimy liczyć się z tym, że rozliczenie całego roku będzie kosztowało przynajmniej 1 tys. zł.
Prostsze zadanie będą mieli ci, którzy zdecydują się na przejście na skalę z liniówki. W obu formach prowadzimy taką samą księgowość. Zmiana nie spowoduje więc konieczności ewidencjonowania na nowo firmowych zdarzeń. Trzeba będzie natomiast przeliczyć podatek.
Zmienić formę opodatkowania za 2022 r. mogą nie tylko przedsiębiorcy, ale także wynajmujący prywatnie.
Tak, mogą przejść z ryczałtu na skalę. Wystarczy, że złożą za 2022 r. PIT-36 (ostatni dzień na rozliczenie to 2 maja). Decydujące może być to, że od 1 lipca mamy obniżoną stawkę w pierwszym progu skali, z 17 do 12 proc. Zastosujemy ją do dochodu z całego roku. I dzięki temu wynajem prywatny na skali może okazać się korzystniejszy niż na ryczałcie.
Wygląda na to, że w pierwszych miesiącach przyszłego roku miłośnicy prawa podatkowego znowu będą mieli dużo zajęć.
Potwierdzam, Polski Ład dostarczył i ciągle dostarcza nam nowe wyzwania.