Fiskus: przepisy wskazują jedną datę
Fiskus był jednak innego zdania. Podkreślił, że od 1 stycznia 2023 r. żaden podatnik nie będzie mógł zaliczać do podatkowych kosztów odpisów amortyzacyjnych od budynków i lokali mieszkalnych. Amortyzacja będzie bowiem zakazana. Przyjęcie innego roku podatkowego niż kalendarzowy nie ma na to wpływu. Ustawodawca nie wprowadził bowiem żadnego przepisu przejściowego, który mógłby odnosić się do spółek mających inny okres rozliczeniowy. W Polskim Ładzie wskazał konkretną datę, do której można amortyzować mieszkania i domy. Nie uzależnił jej od tego, czy firma ma zwykły rok podatkowy czy przesunięty.
Podsumowując, mimo że rok podatkowy spółki kończy się 30 września 2023 r., może amortyzować wynajmowane mieszkania i domy tylko do 31 grudnia 2022 r. (interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej nr 0111-KDIB1-1.4010.495.2022.1.SH).
– Stanowisko fiskusa nie jest szczególnie zaskakujące. Skarbówka już wcześniej dość rygorystycznie podchodziła do kwestii ujmowania w kosztach odpisów amortyzacyjnych od mieszkań i budynków mieszkalnych. Same przepisy też nie zostawiają podatnikom za dużego pola manewru. Faktycznie bowiem 31 grudnia 2022 r. jest ostatnim dniem, w którym można amortyzować mieszkalne nieruchomości. Ustawodawca nie zróżnicował w żaden sposób sytuacji spółek z przesuniętym rokiem podatkowym – mówi Mateusz Rogulski, associate w praktyce prawa podatkowego kancelarii Greenberg Traurig Nowakowska-Zimoch Wysokiński.
Zmiana reguł w trakcie gry
– Nie oznacza to jednak, że firmy nie mają żadnych argumentów w tej sprawie. Pamiętajmy bowiem, że podatki dochodowe są rozliczane w odniesieniu do roku podatkowego. Zmuszanie spółek do zmiany zasad rozliczania firmowych nieruchomości w jego trakcie budzi duże wątpliwości. Generalnie zresztą zakaz amortyzacji może być postrzegany jako istotne naruszenie praw nabytych podatników, którzy rozpoczęli ją wcześniej. I każe postawić pytanie, czy taki zakaz jest zgodny z Konstytucją RP – podkreśla Mateusz Rogulski.
– Dlatego, pomimo teoretycznie jasnego brzmienia przepisów, warto rozważyć zaskarżenie interpretacji do sądu administracyjnego. Licząc na to, że ustosunkuje się do kwestii konstytucyjności omawianych przepisów – dodaje ekspert. Na razie jednak sądy nie chciały zabierać głosu w tej sprawie (patrz ramka).