Dodatki dla pracujących zdalnie są i będą bez podatku

Fiskus nie weźmie PIT od rekompensat za zużytą podczas pracy w domu energię oraz internet.

Publikacja: 11.10.2022 10:14

Dodatki dla pracujących zdalnie są i będą bez podatku

Foto: Adobe Stock

Mamy dobrą wiadomość dla pracowników, którzy są na home office. Fiskus potwierdza, że zwrot kosztów pracy w domu w czasie epidemii koronawirusa jest nieopodatkowany i będzie też tak po zakończeniu stanu zagrożenia epidemicznego. Korzystna dla zatrudnionych jest także procedowana przez Sejm nowelizacja kodeksu pracy.

– Kwestia rozliczenia dodatków za pracę poza biurem nabrała w ostatnich latach znaczenia, w czasie epidemii wielu pracowników przeniosło się bowiem do domów. I część już w nich została. Okazało się, że mogą efektywnie wykonywać swoje zadania zdalnie. Na dodatek utrzymanie lokali użytkowych jest z powodu rosnących kosztów prądu i ogrzewania coraz droższe, dlatego wielu pracodawców wcale nie chce, żeby wracali do biur – mówi Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w InFakt.

Czytaj więcej

Praca zdalna ma zatrzymać exodus z wsi i miasteczek

Korzystne interpretacje

W wydawanych od początku epidemii interpretacjach fiskus zgadza się, że pracownik, któremu firma zwraca poniesione na zdalną pracę wydatki, nie ma z tego tytułu przychodu. Głównym argumentem są przepisy antycovidowe. Wynika z nich, że pracodawca w czasie stanu epidemii i zagrożenia epidemicznego (oraz w ciągu trzech miesięcy po ich odwołaniu) może polecić zatrudnionym osobom wykonywanie pracy zdalnej. Musi też zapewnić potrzebne do niej narzędzia i materiały, a także obsługę logistyczną.

Fiskus potwierdza, że ustawa o Covid-19 pozostawia pracodawcy swobodę zapewnienia narzędzi i materiałów potrzebnych do wykonywania pracy zdalnej. Może to zrobić w formie świadczenia pieniężnego za używanie własnego sprzętu. A także wypłacić ekwiwalent za zużycie internetu i energii. Nie jest to przychód pracownika.

Czy tak będzie też po zakończeniu epidemii, a konkretnie stanu zagrożenia epidemicznego (który został przedłużony do 31 października 2022 r.)? O to zapytała fiskusa spółka z o.o. zatrudniająca kilkaset osób. W czasie epidemii koronawirusa część z nich zaczęła pracować w domu. Spółka przyznaje im ryczałt na zużytą energię elektryczną i utrzymanie szybkiego łącza internetowego. Z regulaminu pracy zdalnej wynika też, że pracodawca musi dostarczyć niezbędny do jej wykonywania sprzęt, zwłaszcza komputer, a także zapewnić serwis i pomoc techniczną. Zatrudniony może się też ubiegać o zwrot kosztów zakupu wyposażenia (krzesło i biurko) stanowiska do pracy w domu.

Czytaj więcej

Rząd chce ratować małe miejscowości. Dofinansuje firmom home office

Spółka podkreśla, że ten model organizacji zatrudnienia będzie obowiązywał także po zakończeniu stanu zagrożenia epidemicznego. Czy wypłacane wtedy pracownikom świadczenia będą nieopodatkowane? „Po upływie 3 miesięcy od daty odwołania stanu zagrożenia epidemicznego otrzymywana przez pracownika zryczałtowana refundacja z tytułu wykupionego dostępu do internetu oraz zużytej energii elektrycznej podczas wykonywania pracy zdalnej, a także zwrot kosztów zakupu wyposażenia miejsca do pracy zdalnej, będą stanowiły po jego stronie przychód” – uznał fiskus. Zapewnił jednak, że ten przychód będzie zwolniony z podatku na podstawie art. 21 ust. 1 pkt 13 ustawy o PIT. Ta regulacja wymienia „ekwiwalenty pieniężne za używane przez pracowników przy wykonywaniu pracy narzędzia, materiały lub sprzęt, stanowiące ich własność”. Warunki zwolnienia są spełnione – stwierdziła skarbówka.

Sytuacja pracujących zdalnie będzie klarowniejsza, jeśli wejdzie w życie nowelizacja kodeksu pracy (obecnie rozpatrywana przez Sejm). Wynika z niej, że to, co dostaną od pracodawcy (ekwiwalenty, ryczałty, narzędzia, zwrot kosztów), nie jest w ogóle ich przychodem. Nie będzie więc mowy o podatku.

Pamiętajmy o umiarze

– Zarówno teraz, jak i po zmianie przepisów przyznawane pracownikom rekompensaty muszą odzwierciedlać rzeczywistość. Inaczej fiskus może je uznać za formę nieopodatkowanego wynagrodzenia. Dlatego pracownik i pracodawca muszą przyjąć jakąś formę szacowania kosztów zdalnej pracy. Przykładowo porównać zużycie prądu z okresów pracy w biurze i w domu – tłumaczy Piotr Juszczyk. – Nie ma uniwersalnych stawek ekwiwalentów, jeśli jednak pracodawca przyzna pracownikowi 100 zł miesięcznie, fiskus nie powinien się tym zainteresować. Jeśli będzie to 1 tys. zł, może nabrać podejrzeń – podkreśla.

Komentarz
Marek Gadacz, doradca podatkowy, dyrektor w Andersen Tax & Legal

Przed epidemią koronawirusa firmy miały spore problemy z rozliczaniem zwracanych pracownikom wydatków za ich własny, wykorzystywany w pracy sprzęt. Fiskus kwestionował np. ekwiwalenty za korzystanie z internetu. W czasie epidemii stanowisko skarbówki się zmieniło, głównie ze względu na przepisy antycovidowe. Na ich podstawie fiskus doszedł do wniosku, że dodatki rekompensujące koszty pracy w domu nie są dla pracownika przychodem. Czy korzystne stanowisko skarbówki się utrzyma, gdy przepisy antycovidowe nie będą już obowiązywać? Opisana interpretacja pokazuje, że tak, aczkolwiek fiskus poszedł w niej inną drogą – uznał, że pracownik będzie miał przychód, który zostanie zwolniony z podatku na podstawie przepisów o ekwiwalentach. Jeśli wejdzie w życie nowelizacja kodeksu pracy, urzędnicy znowu będą musieli przyznać, że przychodu nie ma.

Mamy dobrą wiadomość dla pracowników, którzy są na home office. Fiskus potwierdza, że zwrot kosztów pracy w domu w czasie epidemii koronawirusa jest nieopodatkowany i będzie też tak po zakończeniu stanu zagrożenia epidemicznego. Korzystna dla zatrudnionych jest także procedowana przez Sejm nowelizacja kodeksu pracy.

– Kwestia rozliczenia dodatków za pracę poza biurem nabrała w ostatnich latach znaczenia, w czasie epidemii wielu pracowników przeniosło się bowiem do domów. I część już w nich została. Okazało się, że mogą efektywnie wykonywać swoje zadania zdalnie. Na dodatek utrzymanie lokali użytkowych jest z powodu rosnących kosztów prądu i ogrzewania coraz droższe, dlatego wielu pracodawców wcale nie chce, żeby wracali do biur – mówi Piotr Juszczyk, doradca podatkowy w InFakt.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
ZUS
ZUS przekazał ważne informacje na temat rozliczenia składki zdrowotnej
Materiał Promocyjny
Wykup samochodu z leasingu – co warto wiedzieć?
Prawo karne
NIK zawiadamia prokuraturę o próbie usunięcia przemocą Mariana Banasia
Aplikacje i egzaminy
Znów mniej chętnych na prawnicze egzaminy zawodowe
Prawnicy
Prokurator Ewa Wrzosek: Nie popełniłam żadnego przestępstwa
Prawnicy
Rzecznik dyscyplinarny adwokatów przegrał w sprawie zgubionego pendrive'a