Najbogatsi Polacy płacą fiskusowi dodatkowy podatek. Wynosi 4 proc. liczone od dochodu przekraczającego 1 mln zł rocznie. Czy można go uniknąć, odliczając stratę z działalności spowodowaną epidemią koronawirusa?
Fiskus się na to nie zgadza.
Spójrzmy na najnowszą interpretację. Wystąpił o nią mężczyzna działający w branży wystawienniczej. Z fiskusem rozlicza się liniowym PIT. W 2019 r. jego dochód z działalności gospodarczej przekroczył 1 mln zł. Zmuszony więc był złożyć deklarację DSF-1 i zapłacić daninę solidarnościową.
W czasie epidemii Covid-19 jego firma mocno ucierpiała i w 2020 r. miała stratę. Tarcza antykryzysowa pozwalała (pod pewnymi warunkami) odliczyć ją od dochodu za 2019 r. Mężczyzna skorzystał z tej możliwości. Po złożeniu korekty PIT-36L okazało się, że jego dochód za 2019 r. nie przekracza już 1 mln zł.
Odliczeń jest niewiele
Czy oznacza to, że nie musiał płacić daniny solidarnościowej? Czy może skorygować deklarację DSF-1? Mężczyzna twierdzi, że ma prawo do korekty rozliczeń, ponieważ ostatecznie nie przekroczył limitu dochodów i nie powinien płacić daniny.