Tak uznał dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w interpretacji indywidualnej z 17 lutego 2022 r. (KIS0111-KDIB3-1.4012.959.2021.2.ICZ).

Podatnik prowadził działalność gospodarczą polegającą na windykacji wierzytelności własnych oraz nabytych. W celu zwiększenia efektywności podatnik zamierzał zawrzeć z dwoma osobami fizycznymi (dalej: partnerzy) umowę tzw. spółki cichej. Zawarta umowa nie doprowadziłaby do powstania nowego podmiotu, jak również nie byłaby umową spółki cywilnej w rozumieniu przepisów kodeksu cywilnego. W wyniku zawarcia umowy spółki cichej działalność gospodarcza byłaby prowadzona przez podatnika, który finalizowałby przedsięwzięcia windykacyjne, w tym w szczególności byłby stroną wszelkich umów związanych z windykacją wierzytelności. Obowiązkiem partnerów w zakresie zawartej umowy byłoby wniesienie wkładów pieniężnych oraz know-how. Przedmiotem aportu byłaby baza danych firm windykacyjnych o wysokiej skuteczności ściągania wierzytelności oraz strategia procesu zarządzania należnościami. Ze względu na brak możliwości ustalenia wartości aportu nie zostałaby ona określona w umowie. Poza wniesieniem wkładu partnerzy nie dokonywaliby żadnych dodatkowych świadczeń na poczet realizacji umowy, nie mieliby wpływu na decyzje gospodarcze podejmowane w ramach realizowanego wspólnego przedsięwzięcia ani nie reprezentowaliby spółki cichej na zewnątrz. Nie przysługiwałyby im również prawa majątkowe oraz niemajątkowe. W zamian za wniesiony wkład partnerzy uzyskaliby jedynie udział w zyskach z działalności gospodarczej podatnika osiągniętych ze wspólnego przedsięwzięcia. Udział w zysku zostałby ustalony na podstawie doświadczenia partnerów w działalności związanej z windykacją i zarządzaniem należnościami. Partnerzy nie uczestniczyliby jednak w ewentualnych stratach, jak również nie ponosiliby odpowiedzialności za jakiekolwiek zobowiązania przedsiębiorstwa podatnika.