Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gliwicach uznał niedawno, że podatnicy nie mogą w podstawie obliczenia tzw. daniny solidarnościowej rozliczyć strat z lat ubiegłych. To kolejny korzystny dla fiskusa wyrok sądów administracyjnych. Sytuacja najlepiej zarabiających podatników, którzy muszą płacić tzw. daninę solidarnościową, nie jest jednak jasna, bo w orzecznictwie są też wyroki potwierdzające wykładnię przeciwną.
Co da się rozliczyć
Kanwą sporu w sprawie była interpretacja. We wniosku z października 2021 r. podatnik wyjaśnił, że jest wspólnikiem o statusie komandytariusza w polskiej spółce komandytowej. Zauważył, że do zmiany przepisów podatkowych, tj. do 30 kwietnia 2021 r., spółka jako transparentna podatkowo w Polsce stanowiła jego polski zakład w rozumieniu art. 5a pkt 22 ustawy o PIT oraz art. 5 polsko-niemieckiej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. W konsekwencji przychody oraz koszty z działalności gospodarczej prowadzonej w Polsce były w całości wykazywane dla opodatkowania polskiemu fiskusowi. Podatnik poinformował, że wybrał podatek liniowy, a w niektórych latach wykazał w zeznaniach rocznych PIT-36L stratę podatkową. Zaznaczył, że te powstały i zostały wykazane, gdy nie obowiązywały jeszcze przepisy o daninie solidarnościowej.
Powziął wątpliwości, czy teraz przy ustalaniu podstawy obliczenia daniny solidarnościowej może odliczyć stratę z lat ubiegłych. Sam był przekonany, że taka możliwość istnieje. Na potwierdzenie powołał się na wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim z 29 grudnia 2020 r., (I SA/Go 398/20).
To jednak nie przekonało fiskusa. W jego ocenie przy ustalaniu podstawy obliczenia daniny solidarnościowej od sumy dochodów podlegających opodatkowaniu odliczeniu podlegają wyłącznie składki na ubezpieczenie społeczne z art. 26 ust. 1 pkt 2 i 2a ustawy o PIT oraz kwoty wymienione w art. 30f ust. 5 ustawy. Przy obliczaniu podstawy jej obliczenia nie uwzględnia się zatem straty z lat ubiegłych.
to limit dochodów,
powyżej którego w grę wchodzi specjalny podatek