Rosnąca inflacja i galopujące ceny drenują portfele nie tylko zwykłych Polaków. Zaczynają negatywnie odbijać się też na biznesie. Firmy są zmuszone do renegocjowania kontraktów, a nawet do ich zrywania, bo przestają być opłacalne. Eksperci podatkowi są zgodni, że podatnicy nie mogą być przez to karani przez fiskusa.
Ograniczanie strat
– Gwałtowny wzrost cen to nadzwyczajna sytuacja, z którą mierzy się obecnie polski biznes. To nowa okoliczność, na którą firmy nie mają wpływu i której nie mogły przewidzieć. Do tego trudno ocenić, co przyniesie przyszłość. Dlatego nie dziwi mnie, że przedsiębiorcy decydują się na renegocjowanie kontraktów, a nawet ich zrywanie czy odstępowanie od realizacji wygranych przetargów. Takich przypadków będzie coraz więcej – ocenia Sławomir Mikołajuk, radca prawny w DLA Piper Giziński Kycia sp.j.
Czytaj więcej
Przedsiębiorcom coraz trudniej wycenić ofertę i wykonać kontrakt.
Tę tendencję zauważa również Konrad Filip Turzyński doradca podatkowy, partner w kancelarii KNDP Kolibski, Nikończyk,Dec & Partnerzy.
– Inwestycja, która dwa lata czy nawet kilka miesięcy temu wydawała się opłacalna, dziś nie tylko nie przynosi oczekiwanego zysku, ale grozi stratą. Rozsądny przedsiębiorca woli z niej zrezygnować, bo może to doprowadzić nawet do upadłości – zauważa Konrad Filip Turzyński.