Projektowana właśnie danina reklamowa może być bardziej dotkliwa dla wydawców medialnych, bo uderzy podwójnie. W pewnych sytuacjach może sztucznie wykreować dochód i zmusić do zapłacenia ekstrapodatku dochodowego.
Sztuczny dochód
Taka paradoksalna sytuacja może wynikać z projektowanej konstrukcji nowej daniny (zwanej dla niepoznaki „składką"). Otóż jest ona naliczana od przychodu z reklam, a jej kwota nie może być zaliczona do kosztów uzyskania przychodu.
W dzisiejszych realiach wydawcy prasy czy firmy reklamy zewnętrznej z powodu kryzysu wywołanego przez Covid-19 wykazują stratę, tj. ich wydatki na utrzymanie firmy są większe od przychodów. W takiej sytuacji, gdy nie wykazuje się dochodu, nie płaci się też podatku dochodowego (najczęściej CIT lub PIT). Wśród firmowych wydatków niebawem ma się znaleźć także nowa danina od reklam. Jeśli jednak się okaże, że nie będzie mogła ona być kosztem uzyskania przychodu dla celów CIT, to o taką właśnie część spadnie kwota firmowych kosztów dla celów podatkowych. W pewnych sytuacjach może to oznaczać, że przy pewnej relacji w takiej kiepsko bytującej firmie pojawi się zamiast strat... dochód do opodatkowania!
Trudno uwierzyć? A jednak. Załóżmy, że przychód wydawnictwa prasowego czy też firmy oferującej reklamy na billboardach to 100 mln zł, a koszty to 105 mln zł, z czego 10 mln to nowa danina reklamowa do zapłaty. Do kosztów można zaliczyć zatem tylko 95 mln zł. W ten sposób zostaje wykreowany zysk w wysokości 5 mln zł, od którego trzeba zapłacić podatek dochodowy. Jeśli to CIT, to 19 proc., czyli blisko milion złotych. W ten sposób firma, która od strony rozliczeń księgowych przynosi straty, dla celów podatkowych może być uznana za wykazującą zysk i zapłaci od swojej działalności, w tym reklamowej, podwójny podatek.
Jak zauważa doradca podatkowy Jacek Sklepowicz, przepisy podatkowe przewidują wiele wyłączeń z kosztów uzyskania przychodów, w tym dla należności publicznoprawnych o charakterze sankcyjnym. Chodzi np. o kary za zanieczyszczanie środowiska, nieprzestrzeganie norm BHP, grzywien czy odsetek od zaległości podatkowych.