Pozwoli na rzeczywiste wykonywanie czynności przesłuchania na odległość, przyspieszy kontrole, ograniczy wydatki. Tak Ministerstwo Finansów zachwala opublikowany właśnie projekt rozporządzenia określającego szczegóły rejestrowania zdalnych przesłuchań. Czy to rewolucja w kontrolach?
– Fiskus miał już wcześniej możliwość prowadzenia przesłuchań na odległość, nie widziałem jednak, żeby z niej korzystał. Z reguły przedsiębiorca jest wzywany do urzędu, który prowadzi kontrolę, co wiąże się czasem z koniecznością przejechania całej Polski. Czasem też przesłuchanie przeprowadza urząd, na którego terenie mieszka albo jest właściwy ze względu na siedzibę firmy – mówi Tomasz Piekielnik, doradca podatkowy, właściciel firmy doradczej PBC.
Pomoc z innego urzędu
Potwierdza to Piotr Świniarski, adwokat, właściciel kancelarii podatkowej.
– Nie zetknąłem się z przesłuchaniami na odległość. Kontrolerzy korzystają jedynie z pomocy pracowników innych urzędów. Prowadzone przez nich przesłuchania mają jednak mniejszą wartość, bo z reguły urzędnik, który nie prowadzi kontroli, nie zna dobrze sprawy. Często więc trzeba je powtarzać – opowiada Piotr Świniarski.
Na prowadzenie przesłuchania na odległość pozwala art. 76 ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej. Może nastąpić przy użyciu urządzeń technicznych umożliwiających przeprowadzenie tej czynności z jednoczesnym bezpośrednim przekazem obrazu i dźwięku. Szczegóły ma określić rozporządzenie.