TSUE: Polski podatek od supermarketów nie narusza prawa UE

Polski podatek od supermarketów i węgierski podatek od reklam nie naruszają prawa unijnego.

Publikacja: 16.03.2021 19:37

TSUE: Polski podatek od supermarketów nie narusza prawa UE

Foto: Fotorzepa, Michał Walczak

W wydanym 16 marca wyroku TSUE potwierdził ostatecznie, że nałożony na sklepy o dużych obrotach podatek od sprzedaży detalicznej nie narusza prawa unijnego i może być stosowany. Oddalił zarzut stawiany przez Komisję Europejską, że jego progresywna skala daje korzyść niektórym przedsiębiorcom, a to byłoby naruszenie reguł pomocy publicznej.

Czytaj także:

TSUE legalizuje węgierski podatek od mediów. Co to oznacza dla Polski?

Węgierska danina to coś innego niż polski projekt

Swobodna progresja

„Państwa członkowskie mają swobodę w ustanawianiu systemu opodatkowania, który uznają za najbardziej odpowiedni, a więc stosowanie opodatkowania progresywnego w oparciu o obroty zależy od uznania każdego państwa członkowskiego" – tak sędziowie uzasadnili wyrok.

Podatek od sprzedaży detalicznej (taka jest ustawowa nazwa podatku od dużych sklepów) formalnie obowiązuje od 1 stycznia 2016 r., ale polski rząd kilkakrotnie odkładał jego wprowadzenie. Ostatecznie wprowadzono go od 1 stycznia 2021 r. Dotyczy sprzedaży towarów na rzecz konsumentów, a płacą go sklepy, które przekroczą 17 mln zł obrotu miesięcznie. Stawka podatku wynosi 0,8 proc. przychodu. Gdy sklep zainkasuje ponad 170 mln zł miesięcznie, płaci podatek w wysokości 1,4 proc. nadwyżki ponad tę kwotę.

Według Renaty Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji, skutkiem podatku handlowego będzie presja na wzrost cen detalicznych oraz ograniczenie dostępności części asortymentu dla klientów. Zauważa ona też, że obecny czas jest trudny dla branży i nie powinno się jej gnębić nowymi obciążeniami. – Mamy dziś do czynienia z problemem podwyższonej inflacji, zmianą struktury popytu w handlu poprzez odpływ klientów do sklepów online, a także obniżoną rentownością sklepów, potęgowaną zakazem handlu w niedziele i święta – wylicza Renata Juszkiewicz.

Problem mediów

Równocześnie TSUE wydał wyrok w sprawie podatku od reklam wprowadzonego na Węgrzech w 2014 roku. Miały go płacić firmy, które publikują reklamy, w tym prasa. Podstawę opodatkowania stanowił obrót netto uzyskany w danym roku podatkowym z publikacji reklam, do którego stosuje się stawki progresywne wynoszące od 0 do 50 proc. dla poszczególnych przedziałów obrotu. Po zastrzeżeniach Komisji Europejskiej (także dotyczących niedozwolonej pomocy publicznej) rząd węgierski zawiesił ten podatek.

Trybunał uznał jednak, że mechanizm obliczania węgierskiego podatku nie narusza norm unijnych. Sędziowie posłużyli się podobnymi argumentami co w przypadku polskiego podatku handlowego: nie powstała tu korzyść dla jednych przedsiębiorców, która dyskryminowałaby drugich.

Wyrok TSUE jest ostateczny i kończy kilkuletni spór między władzami Polski i Węgier z jednej strony a Komisją Europejską z drugiej. – W konsekwencji, jest niemal pewne, iż Ministerstwo Finansów nie wycofa się z poboru podatku od sprzedaży detalicznej, który obowiązuje od stycznia 2021 r. – sugeruje Mieczysław Gonta, doradca podatkowy i partner w PwC. Wskazuje on, że podatnicy powinni dokonać analizy, co podlega opodatkowaniu i jak liczyć podatek od sprzedaży detalicznej.

O perspektywach wprowadzania i likwidowania podatków sektorowych w Polsce dyskutowali we wtorek uczestnicy debaty zorganizowanej przez rzecznika małych i średnich przedsiębiorstw oraz „Rzeczpospolitą".

Sygnatury akt: C-562/19 P i C-596/19 P

Opinia dla „Rzeczpospolitej"

Stanisław Gordziałkowski, doradca podatkowy w kancelarii SK&S

Wyrok nie tylko legalizuje podatek od sprzedaży detalicznej, ale otwiera drogę do nakładania danin sektorowych, skonstruowanych na zasadzie podatku przychodowego z progresywnymi stawkami. Trybunał zastrzegł jednak, że te podatki nie mogą zawierać elementu „oczywiście dyskryminującego". Pozostawia to pewien margines dla działań Komisji Europejskiej, która może zarzucać takim podatkom dyskryminacje jednych przedsiębiorców względem drugich. Podobne wrażenie można odnieść w sprawie węgierskiego podatku od reklam. W obszarze mediów nie można się jednak ograniczyć tylko do spraw konkurencji czy pomocy publicznej. Nakładanie wysokich danin może wkraczać w sferę swobód obywatelskich gwarantowanych Europejską Kartą Praw Podstawowych. Jeśli taki podatek bezpośrednio lub pośrednio przyczyni się do osłabienia wolnych mediów, może to naruszać swobodę wypowiedzi i dostępu do informacji.

W wydanym 16 marca wyroku TSUE potwierdził ostatecznie, że nałożony na sklepy o dużych obrotach podatek od sprzedaży detalicznej nie narusza prawa unijnego i może być stosowany. Oddalił zarzut stawiany przez Komisję Europejską, że jego progresywna skala daje korzyść niektórym przedsiębiorcom, a to byłoby naruszenie reguł pomocy publicznej.

Czytaj także:

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Spadki i darowizny
Poświadczenie nabycia spadku u notariusza: koszty i zalety
Prawo w Firmie
Trudny państwowy egzamin zakończony. Zdało tylko 6 osób
Podatki
Składka zdrowotna na ryczałcie bez ograniczeń. Rząd zdradza szczegóły
Ustrój i kompetencje
Kiedy można wyłączyć grunty z produkcji rolnej
Sądy i trybunały
Reforma TK w Sejmie. Możliwe zmiany w planie Bodnara