Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gdańsku uwzględnił skargę spółki, której fiskus zarzucił błędne rozliczanie VAT. To kolejne orzeczenie, w którym sąd dopatrzył się tego, że skarbówka sięgnęła po prawo karne skarbowe tylko po to, by zawiesić bieg terminu przedawnienia i dłużej ścigać podatników.
Fiskus uważał, że bieg terminu przedawnienia został skutecznie zawieszony 16 grudnia 2019 r. w związku z wszczęciem postępowania o przestępstwo skarbowe. O czym zawiadomił dwa dni później.
Czytaj więcej
Obowiązek wskazywania beneficjentów rzeczywistych nałożono na prawie wszystkie zorganizowane podmioty uczestniczące w obrocie prawnym, także na organizacje pozarządowe.
Podatniczka zarzuciła, że postępowanie zostało wykorzystane instrumentalnie. Ale fiskus problemu nie widział. Tłumaczył, że nie mógł go wszcząć wcześniej, bo nadal były gromadzone dowody. Urzędnicy przekonywali, że celem postępowania przygotowawczego nie było zawieszenie terminu przedawnienia zobowiązania podatkowego. W ich ocenie nadużycie instytucji wszczęcia postępowania przygotowawczego w celu przedłużenia terminu przedawnienia mogłoby ewentualnie być stwierdzone, gdyby było nieuzasadnione. A o tym nie można mówić w tym przypadku.
Spółka upierała się jednak, że nie doszło do skutecznego zawieszenia biegu terminu przedawnienia, a decyzja została wydana i doręczona po upływie terminu. Wniosła o jej uchylenie w całości i wygrała. Kluczowy okazał się właśnie zarzut instrumentalnego wszczęcia postępowania karnego skarbowego, które skutkowało zawieszeniem biegu terminu przedawnienia.