Coraz więcej przedsiębiorców wybiera rozliczenie ryczałtem od przychodów ewidencjonowanych. Po wprowadzeniu Polskiego Ładu ta forma opodatkowania zyska jeszcze na popularności. Co ważne, skorzysta na niej część osób, które dodatkowo uzyskują dochody za granicą. Nie trzeba ich wykazywać w Polsce. Dotyczy to jednak zarobków uzyskanych w krajach, w rozliczeniu z którymi obowiązuje tzw. korzystna umowa o unikaniu podwójnego opodatkowania – zawierająca metodę wyłączenia z progresją.
Taką odpowiedź uzyskał przedsiębiorca prowadzący indywidualną działalność gospodarczą. Wykonuje usługi dotyczące turbin wiatrowych, opodatkowane 8,5-proc. ryczałtem. W 2020 r. został zatrudniony na umowę o pracę przez firmę z siedzibą w Danii i przez 83 dni wykonywał usługi na terenie Norwegii. Poza tym 48 dni pracował dla firmy niemieckiej na terenie Niemiec.
Czytaj więcej
Wprowadzenie Polskiego Ładu skłoni do przejścia na ryczałt osoby zajmujące się działalnością usługową, które mają przychody przekraczające 10 tys. zł miesięcznie i niskie koszty – mówi Anna Misiak, doradca podatkowy, partner w MDDP.
Zapytał, czy zagraniczne zarobki musi rozliczać w Polsce. Jego zdaniem nie. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej zgodził się z tym stanowiskiem. Zgodnie z art. 3 ust. 1 ustawy o PIT osoby fizyczne, które mają miejsce zamieszkania na terytorium Polski, podlegają obowiązkowi podatkowemu od całości swoich dochodów (przychodów) bez względu na miejsce położenia źródeł przychodów. Dotyczy to osób, które mają tu ośrodek interesów życiowych lub przebywają ponad 183 dni w roku.
Natomiast miejsce opodatkowania dochodów z pracy, zgodnie z umowami o unikaniu podwójnego opodatkowania uzależnione jest od miejsca wykonywania pracy.